16 osób zginęło, a 47 zostało rannych w USA w masowych strzelaninach podczas długiego weekendu Święta Pracy. Organizacja non-profit monitorująca przypadki przemocy z użyciem broni, Gun Violence Archive, odnotowała od 3 do 5 września 12 masowych strzelanin.
Jak podkreślił „The Hill” do najbardziej śmiercionośnej strzelaniny doszło w niedzielę w St. Paul, w Minnesocie. Trzy osoby zginęły, a dwie są ranne. Policja potwierdziła, że zidentyfikowano podejrzanego, ale nie ujawniła szczegółów.
W Filadelfii wciąż nie znaleziono napastnika, który w poniedziałek zabił dwie osoby i ranił cztery. Dwie z rannych ofiar są w stanie krytycznym.
Także w poniedziałek co najmniej 10 osób zostało postrzelonych i jedna zmarła w Cleveland, w Ohio. Policja szuka podejrzanego i motywu otwarcia ognia.
Strzelanina w Norfolk, w Wirginii, pozostawiła dwie osoby martwe i pięć z obrażeniami. Wśród ofiar byli studenci Norfolk State University.
Według Archiwum Gun Violence w 2022 roku odnotowano już 464 masowe strzelaniny i ponad 30 tys. zgonów. Są w to wliczone samobójstwa.
Z lipcowego raportu Komisji ds. nadzoru i reform Izby Reprezentantów pod kierunkiem Carolyn Maloney wynika, że główni producenci broni zarobili w ostatniej dekadzie ponad 1 miliard dolarów na sprzedaży Amerykanom broni szturmowej w stylu wojskowym. Jest często używana w najbardziej zabójczych masowych strzelaninach.
"Ile warte jest życie amerykańskich dzieci, nauczycieli, rodziców i rodzin dla producentów broni? Dochodzenie mojej komisji ujawniło, że główni producenci broni w kraju (…) sprzedają broń wybieraną przez masowych morderców, którzy terroryzują małe dzieci w szkołach, polują na wiernych w kościołach i synagogach oraz mordują rodziny także 4 lipca (Dzień Niepodległości). Przemysł zbrojeniowy czerpie zyski z krwi niewinnych Amerykanów” – oskarżała Maloney.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)