Słynna amerykańska aktorka Jane Fonda poinformowała w piątek w mediach społecznościowych, że jest chora na raka i rozpoczęła już sześciomiesięczny proces chemioterapii.
"Zdiagnozowano u mnie chłoniaka nieziarniczego i rozpocząłem chemioterapię. To uleczalny rak, wychodzi z niego obronną ręką 80 proc. ludzi, toteż czuję się bardzo szczęśliwa" – dodała gwiazda amerykańskiego kina.
Chłoniak nieziarniczy to nowotwór, który powstaje w białych krwinkach. Atakuje części układu odpornościowego organizmu.
84-letnia Fonda zapewniała, że całkiem dobrze znosi chemioterapię. Nie pozwoli - jak podkreśliła - aby kolidowało to z jej działalnością w sprawie zapobiegania zmianom klimatycznym.
Aktorka już wcześniej zmagała się nowotworami. Usunięto jej guza z piersi, miała także raka skóry.
Fonda przyznała, że w przeciwieństwie do wielu ludzi ma dobre ubezpieczenie oraz dostęp do najlepszych lekarzy i opieki zdrowotnej.
"Prawie każda rodzina w Ameryce miała kiedyś do czynienia z rakiem, a zbyt wiele osób jest pozbawionych wysokiej jakości opieki zdrowotnej. To nie jest w porządku" – oceniła.
Fonda pochodzi z legendarnej hollywoodzkiej rodziny. Słynnym aktorem był jej ojciec Henry, a są nimi także brat Peter i siostrzenica Bridget. Jednym z mężów gwiazdy był francuski reżyser Roger Vadim.
Aktorka zdobyła Oscary za role w filmach "Klute" z 1971 roku i "Powrót do domu" z 1978 roku.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)