Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 6 października 2024 23:23
Reklama KD Market

Imigrantom wysłanym z Teksasu do Nowego Jorku policja umożliwiła wcześniejsze opuszczenie autobusu

Imigranci, jadący autobusem wysłanym z Teksasu przez gubernatora Grega Abbotta do Nowego Jorku, dopiero po zaalarmowaniu policji mogli wysiąść wcześniej, by połączyć się z rodziną. „New York Post” podał to jako przykład chaosu z powodu kryzysu granicznego prezydenta USA Joe Bidena.

Według Urzędu ds. Ceł i Ochrony Granic (CBP) liczba migrantów zatrzymanych wzdłuż południowej granicy w tym roku fiskalnym jest już większa niż rekordowa z ubiegłego roku. Po raz pierwszy może przekroczyć 2 miliony.

Abbot ekspediuje imigrantów z Teksasu do Nowego Jorku w proteście przeciw "nieodpowiedzialnej polityce otwartych granic" Bidena. Według współpracowników gubernatora azylanci godzą się dobrowolnie na podróż do „Wielkiego Jabłka”.

„New York Post” powołując się na nagranie wideo podkreśla jednak, że jeden z imigrantów musiał wezwać policję, dzwoniąc pod alarmowy numer 911, aby wraz z dużą grupą opuścić pojazd w Tennessee.

"Jesteśmy w Chattanooga, a jacyś mężczyźni trzymają nas w autobusie wbrew naszej woli. (…) Nasze rodziny czekają na nas. Jesteśmy zmuszani do tego, by jechać do Nowego Jorku. Nie rozumiem dlaczego, skoro powiedziano mi, że wysiądę w Chattanooga” – wyjaśnił dodając, że z tamtejszego lotniska chcieli się udać do krewnych.

„Kiedy autobus w końcu dotarł do Big Apple, na pokładzie pozostało tylko pięciu migrantów” - podkreśla gazeta.

Jak dodaje, burmistrz Nowego Jorku Eric Adams, krytyk autobusowej inicjatywy Abbotta, podpowiedział poprzez rzecznika Fabiena Levy’ego, że ujawnienie alarmu pod numerem 911 może doprowadzić do działań prawnych przeciwko gubernatorowi Teksasu.

"Może to wspierać działania prawne w celu ochrony praw tych osób i rodzin" – podkreślił Levy.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama