Katolickie organizacje charytatywne stojąc w obliczu w obliczu nasilenia napływu imigrantów apelują do Waszyngtonu o pomoc. Kardynał Nowego Jorku mówił o tym m.in. w kontekście sytuacji w Polsce.
Jak podał w środę katolicki tygodnik „Tablet”, dzień wcześniej o losach imigrantów obradowali uczestnicy konferencji Nowojorskiego Centrum Katolickiego. Wskazali, że z ponad 6000 migrantów przewiezionych ostatnio do miasta, organizacja charytatywna Catholic Charities of New York udzieliła pomocy około 1500.
„Nie było to łatwe. Republikanin Greg Abbott z Teksasu oskarżył Demokratów o brak troski o to, jak masowe migracje obciążają stany graniczne. Dlatego wysyła migrantów do tzw. +sanktuariów+, jak Nowy Jork” – podkreślił „Tablet”. Zauważył, że lokalna agencja musiała zmierzyć się z olbrzymią liczbą migrantów, zanim pracownicy zdążyli się odpowiednio przygotować do obsługi wszystkich.
Główny prawniki agencji ds. imigracyjnych Maryann Therappel wyjaśniła, że współpracuje z krajowymi partnerami "aby pociągnąć rząd federalny do odpowiedzialności".
"Rząd federalny ma obowiązek zapewnić, że wszyscy jego funkcjonariusze, w tym na południowej granicy, działają z godnością i humanitarnie wobec każdego, kto przybywa na amerykańską ziemię" - zaznaczyła.
Kardynał Nowego Jorku Dolan oświadczył, że podczas gdy inni debatują nad kwestiami politycznymi, w tym o najnowszym kryzysie migracyjnym, zadaniem Kościoła jest służyć potrzebującym.
"To nie są tylko uchodźcy i azylanci w liczbie mnogiej. To ludzie z imionami, z ojcami i matkami. To mężowie i żony oraz dzieci" - przypomniał.
Jak dodał był swiadkiem wyzwań wynikających z napływu imigrantów zeszłej wiosny podczas spotkania z agencjami pomocowymi w Polsce wspierającymi przesiedlonych w obliczu wojny Ukraińców.
"Powiedzieli nam wtedy: +W tej chwili radzimy sobie dobrze, przyjmując ich, karmiąc, lecząc, odziewając i osiedlając. Jednak jeśli to się utrzyma, będziemy mieli problem+" – przypomniał kardynał.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)