W wielu częściach Iraku pracownicy zakładów państwowych otrzymali dzień wolnego w związku temperaturami przekraczającymi 50 stopni Celsjusza - poinformował serwis BBC, powołując się na lokalne media.
Kilka irackich miast znalazło się w czwartek wśród najgorętszych miejsc na świecie. Z powodu upałów, które trwają w kraju od połowy lipca, co najmniej 10 z 18 prowincji zawiesiło obowiązki większości pracowników państwowych.
W portowym mieście Basra w południowo-wschodniej części kraju, gdzie panują wyjątkowo wysokie temperatury, pracownicy zostali wysłani na czterodniowy urlop.
Choć biura są zamknięte, to dla wielu ludzi warunki pozostaną trudne, gdyż częste przerwy w dostawach prądu sprawiają, że nie działa klimatyzacja.
Wysokie temperatury nie są rzadkim zjawiskiem w Iraku, jednak mieszkańcy skarżą się na pogarszające się warunki. W tym roku problemem są również częste burze piaskowe - informuje BBC. (PAP)