Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 25 września 2024 10:20
Reklama KD Market

Recesja czy spowolnienie gospodarcze?

Recesja czy spowolnienie gospodarcze?

Dane publikowane w tym tygodniu mogą zadecydować o tym, czy rzeczywiście możemy mówić o recesji, czy tylko spowolnieniu gospodarczym. Według Walmartu, mamy do czynienia z tym pierwszym. Tymczasem w nieruchomościach – sezon ogórkowy trwa w najlepsze.

Grafika z arch. Sergiusza Zgrzębskiego

Zastanówmy się na chwilę nad definicją recesji. Rada Polityki Pieniężnej Banku Rezerw Federalnych określa ją jako: „znaczny spadek aktywności ekonomicznej, który dotyka całego kraju, trwa więcej niż kilka miesięcy i widoczny jest w Produkcje Krajowym Brutto, realnych zarobkach, produkcji przemysłowej oraz sprzedaży hurtowej”. Jak widać, dwa określenia wspomniane w definicji, „znaczny” oraz „kilka”, są dosyć ogólnikowe i pozwalają na dość dowolną interpretację.

W tygodniu, w którym bank rezerw federalnych decyduje o największej podwyżce oprocentowana od lat (rozważana jest podwyżka stopy międzybankowej o .75%), niepokoje o potencjalną recesję na dobre zagościły tam, gdzie zdawały się do tej pory nie docierać – na Kapitol. W miniony weekend senator Elizabeth Warren na łamach „Wall Street Journal” alarmowała, że podwyżka o .75% poskutkuje dewastującą inflacją.

„Niestety, FED koncentruje się na agresywnych podwyżkach oprocentowania – na dużej dawce jedynego dostępnego medykamentu, pomimo że jest on w większości nieskuteczny w walce z wieloma przyczynami galopującej inflacji” – pisze Warren za przykład podając zapasy żywności i energii, których ceny wywindowała wojna w Ukrainie.

Obawy wywołuje także powtarzająca się (zazwyczaj) historia, kiedy to we wczesnych latach 80. ub. wieku, za kadencji prezesa FED Paula Walkera centralny bank USA wywołał głęboką recesję, która zahamowała inflację, jednak wywołała powszechny sprzeciw społeczny: rolnicy na traktorach blokujący siedzibę FED czy budowlane deski 2×4 wysłane pod adres prezesa banku centralnego.

Sygnały ostrzegawcze można zauważyć na każdym kroku, a o potencjalnych turbulencjach w amerykańskiej ekonomii najlepiej świadczy ostatnie walne zebranie Walmartu, który w telekonferencji z udziałowcami gwałtownie ograniczył prognozy wzrostu, za czym powędrowała cena akcji światowego giganta sprzedaży detalicznej. To sprawiło wstrzymanie oddechu od Tamizy po rynki azjatyckie.

Walmart tradycyjnie jest barometrem amerykańskiej konsumpcji – kluczowego koła zamachowego wzrostu. Podczas zebrania z udziałowcami zarząd Walmartu stwierdził, iż galopująca inflacja wpływa na możliwość zakupu przez klientów podstawowych artykułów konsumpcyjnych i wymaga większych upustów i wyprzedaży, szczególnie odzieży. Prognozy Walmartu sprawiły, iż cena akcji spółki spadła o 9% i pociągnęła za sobą innych, jak Target, którego cena akcji po zamknięciu parkietu była niższa o 5%.

Inwestorom przypomina to o sytuacji z maja, kiedy zarówno Target, jak i Walmart odnotowały najboleśniejsze straty po tym, jak okazało się, że zmiana nawyków konsumentów w wyniku inflacji sprawiła, iż sieciówki pozostały z tonami niesprzedanych artykułów: Target – telewizorów i AGD, Walmart – odzieży. Teraz powtórka z rozrywki zmusza je do ponownych wyprzedaży, a cała sytuacja może przyjść z pomocą samym konsumentom. Przekonałem się o tym na własnej skórze, gdy w tym tygodniu nabyłem w jednym ze sklepów sportowych 5 sztuk odzieży dla młodzieży za $15, których oryginalna cena wynosiła $25 od sztuki, czyli na cały asortyment wydałbym $125. Zachęcam do sprawdzenia wyprzedaży w tym tygodniu. Ulga w portfelu w czasach inflacji na poziomie 9,1% jest bardzo wskazana!

Na rynku nieruchomości po kilku tygodniach zastoju wreszcie ruszyło, co poniekąd koreluje się z miłymi niespodziankami przy dystrybutorze paliwa. W Costco w Bloomingdale cena galona benzyny spadła o dolara w ciągu 5 dni. Spadające ceny drewna sprawiają, że deweloperzy i budowlańcy zaczynają zamawiać materiał. Dobrze prosperuje rynek działek budowlanych, gdzie – podobnie jak we wszystkich pozostałych segmentach – w końcu jest w czym wybierać. I choć zdaniem wielu stopy procentowe wzrosną jeszcze o 1-2% zanim ekonomia na dobre się ochłodzi, dla sprzedających – indywidualnych czy deweloperów – rok 2022 to nadal korzystny okres do sprzedaży, biorąc pod uwagę, że w całych USA brakuje ok. 5 milionów domów.

Widać to doskonale po rynku najmu i rosnących czynszach. W momencie gdy czynsz rośnie w wielu aglomeracjach szybkiej niż oprocentowanie pożyczek, kupno wydaje się naturalnym wyborem. Zakładając bardzo konserwatywne tempo wzrostu w regionie Chicago na poziomie 5%, ktoś kto kupi w sierpniu tego roku nieruchomość za $300 000, za rok o tej porze będzie miał $315,000. To znacznie lepiej niż jakakolwiek lokata kapitału oraz spłacanie kredytu sobie vs. swojemu najemcy.

Szczególnie zachęcam do powrotu na rynek osoby trudniące się „flipami”, a także kupujących, których zniechęcała pandemiczna konkurencja. W regionie Chicago widzimy dalszy wzrost ilości nieruchomości na rynku, co sprawia, że po raz pierwszy od ponad dwóch lat kupujący mają okazję ponegocjować, chodź do rynku kupującego jeszcze daleko – sprawy mają się ku equilibrium.

Sierpień jest znany w mediach jako sezon ogórkowy. Podobnie jest w nieruchomościach w USA, gdzie od połowy lipca do Labor Day znany jest jako “dog days of summer”. Nazwa pochodzi od Syriusza – najjaśniejszej gwiazdy konstelacji Canis Major, zwanej Psią Gwiazdą. Od połowy lipca na północnej półkuli Syriusz wydaje się wstawać razem ze Słońcem. Grecy i Rzymianie wierzyli, że ciepło emanujące z obydwu ciał niebieskich jest przyczyną upałów i suszy nawiedzających Ziemię w sierpniu. W mitologii owe upały niosą gorączkę, a nawet katastrofę. Zobaczymy, czy przepowiednia spełni się w odniesieniu do kulejącej amerykańskiej ekonomii.

Sergiusz “Sergio” Zgrzębski

pośrednik handlu nieruchomościami/przedsiębiorca prowadzący działalność pod szyldem franczyzy Keller Williams Premiere Properties, Real Estate Coach (instruktor w branży nieruchomości) w EtoP Group zrzeszającej 1200+ agentów KW w 5 biurach na zachodnich przedmieściach Chicago. Tytuł Top Agent 2018-2022 oraz złota nagroda za reprezentowanie sprzedających za 2021 rok od Keller Williams International.Ur. 12.15.1980 w Gdyni w Polsce. Absolwent Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im M. Wańkowicza na kierunku dziennikarstwo prasowe (Licencjat) oraz Columbia College Chicago na kierunku Produkcja Telewizyjna w specjalizacji reżyseria TV (Bachelor).Dziennikarz radiowy i telewizyjny przez lata związany z Polvision TV, laureat nagrody Better Business Bureau Diogenes Award for Excellence in Media.“Public servant” czyli sługa publiczny i kandydat w lokalnych wyborach. W przeszłości wiceprezes Bensenville Community Public Library.www.sergiosellschicago.comtel. (630) 935-6135


Grafika" arch. Sergiusza Zgrzębskiego

Grafika" arch. Sergiusza Zgrzębskiego

truck cockpit

truck cockpit


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama