Pierwsza charytatywna „Noc Mazurska – Chicago” zakończyła się nad ranem 10 lipca. Tańcom i śpiewom nie było końca. Uczestnicy imprezy chwalili wspólne śpiewanie i granie, konkursy żeglarskie, możliwość zwiedzania łódek i zapisania się do załóg.
Pierwsza – i mamy nadzieję, nie ostatnia – edycja Nocy Mazurskiej została zorganizowana, aby wesprzeć Marka Fąfarę i jego tatę, Aleksandra Fąfarę. Marek, jako młody chłopak, uległ wypadkowi, w wyniku którego wystąpiło u niego porażenie czterokończynowe, czyli kwadriplegia (ang. quadriplegia). Marek to typ twardziela, jego tata to najbardziej oddana osoba, dla której syn to całe życie. Wspaniali ludzie.
Organizatorzy wieczoru serdecznie dziękują wszystkim wolontariuszom za ich zaangażowanie i ciężką pracę. Specjalne podziękowania dla Grupy Szantowej „Młyn”, która nie zawiodła, zaprezentowała się w prawie pełnym składzie i bawiła nas pieśniami żeglarskimi i szantami.
Dziękujemy Montrose Deli za bigosik (rozszedł się pierwszy), Radkowi Żamojdzinowi za baner (wykonany przez niego gratis) i Piotrkowi Mądrzykowi z Grytvikena za główne nagrody w konkursach szuwarowo-jeziornych. Nasza impreza była w pewnym sensie przedłużeniem regat polonijnych Blue Ribbon, zorganizowanych tego samego dnia rano przez Polish Yacht Club Chicago.
I na koniec wielkie podziękowania dla widzów, a właściwie uczestników śpiewów, ponieważ w pewnym momencie już nie bardzo było wiadomo, kto jest wykonawcą, a kto słuchaczem. Wsparcie finansowe w wysokości $3250 zostanie przekazane Markowi i jego tacie Aleksandrowi.
Zapraszamy za rok!
Tekst i zdjęcia: Polish Yacht Club Chicago