Po trzynastu miesiącach spędzonych w więzieniu, na wolność wyjdzie 42-letni były czołowy skoczek narciarski świata Fin Matti Nykaenen. Zostanie zwolniony warunkowo i będzie pod stałym nadzorem kuratora sądowego.
W sierpniu ubiegłego roku Nykaenen, legenda fińskich skoków narciarskich, został skazany przez sąd w Tampere na 26 miesięcy więzienia za ciężkie uszkodzenie ciała. Podczas sprzeczki w domku letniskowym żony ugodził nożem swego starszego przyjaciela. 59- letni mężczyzna został ciężko ranny, ale przeżył.
Prokurator oskarżył 41-letniego Nykaenena o próbę morderstwa. Sąd uznał jednak, że będący pod wpływem alkoholu były skoczek nie był w pełni świadomy i nie miał zamiaru zabić - skazał go tylko za ciężkie uszkodzenie ciała.
W marcu ubiegłego roku Nykaenen za pobicie żony został skazany na cztery miesiące więzienia w zawieszeniu. Nykaenen to najwybitniejszy skoczek narciarski w historii, czterokrotny mistrz olimpijski, czterokrotny mistrz świata i zwycięzca aż 46 zawodów Pucharu świata (absolutny rekord; Adam Małysz wygrał dotąd 24 konkursy - przyp. PAP). Po zakończeniu kariery popadł w alkoholizm i - jak sam przyznał - był bliski popełnienia samobójstwa.
Nykaenen w trakcie procesu ujawnił, że jego problemy z alkoholem zaczęły się przed 1990 rokiem, kiedy był jeszcze aktywnym skoczkiem. "Po zawodach i obozach treningowych dużo piliśmy. W ten sposób dodawałem sobie odwagi. Nikt nie wlewał mi alkoholu do ust. To była moja własna ręka" - powiedział zawodnik.
Od czasu zakończenia kariery w 1990 roku Nykaenen imał się różnych zajęć - występował m.in. jako piosenkarz w klubie striptizowym koło Helsinek, prezentował się w klubach karaoke.
W lutym 2003 roku Nykaenen trafił na cztery miesiące do aresztu, po tym jak nożem zaatakował żonę. Skoczek miał od dawna spore problemy finansowe, ratując się z kłopotów sprzedał wszystkie swoje medale.