Szósty w tym roku meksykański dziennikarz padł w środę (czasu miejscowego) ofiarą morderstwa. Antonio de la Cruz, znany z artykułów w obronie środowiska publicysta dziennika „Expresso de Tamaulipas”, zginął zastrzelony przed swym domem, a jego córka została ranna.
Jego gazeta, wydawana w mieście Victoria w stanie Tamaulipas, w czwartkowym artykule wstępnym wyraziła nadzieję, że to morderstwo nie pozostanie bezkarne, jak w przypadku poprzednich zamachów na meksykańskich dziennikarzy.
Według oficjalnego komunikatu ogłoszonego w czwartek przez rząd prezydenta Andresa Manuela Lopeza Obradora, od objęcia przez niego władzy w 2018 roku w Meksyku zabitych zostało 56 dziennikarzy.
Jak podaje "Expresso de Tamaulipas", od grudnia 2006 roku w Meksyku zginęło 252 przedstawicieli jednego z najbardziej niebezpiecznych zawodów, jakim w tym kraju stało się zaangażowane dziennikarstwo, w tym 220 mężczyzn i 32 kobiety.(PAP)