Michael J. Fox był jednym z najpopularniejszych aktorów. Rola Marty’ego McFlya w kultowej serii Back to the Future uczyniła z niego gwiazdę Hollywood. Jednak podstępna choroba, jaką jest parkinson, zmusiła go do wycofania się z branży. Aktor zaczął mieć problemy z pamięcią i z mową. Dziś działa w The Michael Fox Foundation for Parkinson’s Research, która zajmuje się badaniami nad tą chorobą. W ciągu ponad 20 lat udało mu się zebrać ponad miliard dolarów...
Dziecięce marzenia
Wydawać by się mogło, że Michael J. Fox wykorzystał już limit nieszczęść przypadających na jednego człowieka. Niestety, kilka lat temu aktor usłyszał kolejną druzgocąca diagnozę: nowotwór kręgosłupa. On jednak nie przestaje z ufnością patrzeć na życie. Swoją pierwszą autobiografię zatytułował nawet Nieuleczalny optymista. W kolejnej książce, Nie ma jak przyszłość, która niedawno pojawiła się na rynku, po raz kolejny udowadnia, że mimo przeciwności losu optymizm go nie opuszcza.
Rok temu świętował 60. urodziny. Urodził się dokładnie 9 czerwca 1961 roku w kanadyjskim mieście Edmonton w rodzinie o irlandzkich i angielsko-szkockich korzeniach. Ojciec, William Nelson Fox, był policjantem i żołnierzem Kanadyjskich Sił Zbrojnych, a matka, Phyllis Evelyn (z domu Piper) – urzędniczką, która w wolnym czasie bawiła się w aktorstwo. Początkowo liczna (Michael miał brata i trzy siostry) rodzina Foxów ze względu na karierę ojca mieszkała w różnych miastach i miasteczkach w Kanadzie. Ostatecznie, kiedy w 1971 roku William Nelson poszedł na wojskową emeryturę, osiedlili się w Burnaby w Kolonii Brytyjskiej. Tam przyszły aktor ukończył Burnaby Central Secondary School.
Fox zadebiutował w sitcomie stacji CBC Leo and me w wieku 15 lat. Trzy lata później przeprowadził się do Los Angeles, by tam kontynuować karierę aktorską. Choć po latach przyznał, że jako dzieciak najbardziej marzył o zagraniu w reklamie… firmy McDonald’s. Co mu się zresztą udało.
Po przeprowadzce do Stanów Zjednoczonych zawodowo szło mu naprawdę dobrze. Grał w filmach i serialach, zyskując błyskawicznie sympatię widzów oraz krytyków. Od tych pierwszych otrzymał Nickelodeon Kid’s Choice Awards, zaś dziennikarze przyznali mu cztery nominacje do Złotego Globu dla najlepszego aktora w serialu komediowym.
Urodzony McFly
Do pewnego czasu, ze względu na swoją chłopięcą urodę, grał nastolatków. W rolę kilkunastoletniego Marty’ego McFlya z Back to the Future wcielił się, mając 24 lata! Choć od początku był typowany do tej roli, Miachel był wówczas zajęty inną produkcją. Zaczęto szukać zastępstwa. Reżyser Robert Zemeckis wybrał Erika Stoltza. Po czterech tygodniach od rozpoczęcia zdjęć Zemeckis uznał, że obsadzenie Stoltza w roli McFlya było błędem.
Zemeckis, jak i produkujący film Steven Spielberg zdawali sobie sprawę, że nagrywanie tych samych scen od nowa to koszt dodatkowych 3 milionów dolarów, ale i tak zdecydowali się na zmianę w obsadzie. Ponoć Stoltz był pozbawiony humoru. Ekipa zdecydowała się poczekać na Foxa. W styczniu 1985 roku aktor dołączył do obsady. Dziś trudno wyobrazić sobie kogoś innego w tej roli.
Mimo że Michael mógł już grać u Zemeckisa, wciąż miał jeszcze zobowiązania wobec produkcji Family Times. Oznaczało to, że musiał dzielić czas między dwoma planami zdjęciowymi naraz. W ciągu dnia nagrywał Family Times, a od 18.30 do 2.30 w nocy pracował na planie Back to the Future. Z tego powodu sypiał przeciętnie po pięć godzin na dobę. Później przyznał, że była to niezwykle wyczerpująca praca: – Owszem, występowanie w filmach i telewizji było moim marzeniem, choć nie spodziewałem się, że w dwóch na raz.
Choć Fox najbardziej kojarzony jest z trylogią Zemeckisa, nie wolno zapominać, że ma też na koncie role w poważnych produkcjach, m.in. w Ofiarach wojny Briana de Palmy. Co ciekawe, początkowo to on był typowany do roli Mavericka w Top Gun. Kiedy ją odrzucił, angaż dostał Tom Cruise.
Druzgocące diagnozy
Choć parkinson powszechnie kojarzony jest jako choroba ludzi starszych, Fox usłyszał tę druzgocąca diagnozę w wieku zaledwie 30 lat. W 1991 r. aktor pracował na planie filmu Doktor Hollywood. To właśnie wtedy poczuł „drgnięcie w lewym małym palcu”. Początkowo Michael J. Fox zbagatelizował te objawy. Jednak na wszelki wypadek udał się do swojego lekarza, który skierował go na szereg badań. Kiedy usłyszał diagnozę, powiedział lekarzom: – Chyba popełniliście błąd. Chyba nie wiecie, kim jestem.
Choroba postępowała wyjątkowo szybko. Wkrótce po usłyszeniu rozpoznania Michael J. Fox zauważył u siebie drętwienie całej lewej strony ciała oraz pierwsze niekontrolowane ruchy. – Były to naprawdę duże wstrząsy – wspomina aktor. – Były tak silne, że mogłem wymieszać margaritę w pięć sekund – dodaje z uśmiechem. Oprócz drżenia całego ciała Michael J. Fox zaczął mieć też problemy z pamięcią krótkotrwałą.
Szczególnie dla aktora jest to coś, z czym trudno zawodowo funkcjonować. W 2000 roku, kiedy grał jeszcze w serialu Spin City, gwiazdor zdecydował, że musi wycofać się z show-biznesu. – Zawsze z niezwykłą łatwością przychodziło mi zapamiętywanie nowych kwestii. Jednak podczas kręcenia moich ostatnich filmów miałem kilka ekstremalnych sytuacji, podczas których musiałem walczyć z samym sobą – wspomina aktor.
Dopiero po latach Fox przyznał, że w 2018 roku przeżył kolejny cios. Podczas jednego z badań lekarze znaleźli u niego guz na kręgosłupie. Zmiana okazała się łagodna, ale istniało ryzyko, że jeśli nie zostanie usunięta – aktor zostanie sparaliżowany. – Musiałem poddać się operacji o wysokim stopniu ryzyka – wspomina dziś. Po trudnym zabiegu Fox na nowo musiał nauczyć się chodzić.
W zdrowiu i w chorobie
Od ponad 30 lat żoną Michaela J. Foxa jest aktorka Tracy Pollan. Para poznała się w 1985 roku na planie Family Ties. Pollan grała wówczas partnerkę Michaela. Zaczęli się spotykać dopiero po 2 latach. Pobrali się w roku 1988.
Niestety wkrótce choroba aktora zakłóciła ich spokojne życie. Fox tak to wspomina: – Znalazłem się w trudnej sytuacji, a Tracy udowodniła, że doskonale sobie z tym wszystkim radzi. Nigdy nie dała mi odczuć, że jest nieszczęśliwa, że powinienem czuć się winny, nic z tych rzeczy” – dodawał. – Kiedy powiedziałem jej o parkinsonie, zapytałem: „Piszesz się na to?” A ona odparła: „Oczywiście”. I tyle.
Mimo to diagnoza wywróciła ich życie do góry nogami. Początkowo ucieczką Michaela stał się alkohol. – Piłem, żeby zniszczyć chorobę, żeby ją unicestwić – wspomina aktor. Nadużywanie napojów wyskokowych spowodowało napięcia w jego małżeństwie, w którym do tej pory nie było żadnych problemów. Na szczęście Tracy wykazała się ogromem miłości, cierpliwości i siły. Sama Pollan nie czuje się w żadnym calu bohaterką, uważa, że zachowuje się tak, jak powinna zachować się każda inna kobieta na jej miejscu. – Każdy z nas napotyka w życiu jakieś trudności – mówiła dziennikarzom. – Nie powiedziałabym, że nasze problemy są trudniejsze niż problemy innych ludzi, one są po prostu inne.
Para ma czwórkę dzieci: syna Sama Michaela (ur. 30 maja 1989) oraz trzy córki – bliźniaczki Schuyler Frances i Aquinnah Kathleen (ur. 15 lutego 1996) i Esmé Annabelle (ur. 3 listopada 2001). Mówiąc o nich Fox stwierdza, że gdyby miał je określić jednym słowem, powiedziałby, że są po prostu dobre. – Nie wiem, jak to się stało, ale nie odczuwali niepokoju z powodu mojej choroby. Od razu mieli w sobie spokój i zrozumienie – powiedział.
Aktor znany jest ze swojego niezwykle pogodnego podejścia do życia, choć nie próbuje twierdzić, że jest mu łatwo. „Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło? A udławcie się! Mam już po dziurki w nosie złych rzeczy, które mi się przytrafiają” – pisze Fox w słodko-gorzkiej autobiografii.
Małgorzata Matuszewska