Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 22:36
Reklama KD Market
Reklama

Sekta zamieszana w zbrodnię?

W roku 1981 w lesie w okolicach Houston w stanie Teksas znaleziono zwłoki młodego mężczyzny i kobiety. Ludzie ci, jak wykazało policyjne dochodzenie, zostali zamordowani. Nie mieli jednak przy sobie żadnych dokumentów, a ich identyfikacja okazała się niemożliwa. Nie udało się też wykryć sprawcy morderstwa, w związku z czym sprawa trafiła do policyjnego archiwum...

Nowa zagadka

Dopiero w roku 2021 w wyniku badań grupy genealogów oraz organizacji o nazwie Identifinders International udało się ustalić, że ofiarami zbrodni byli Harold Dean Clouse i jego żona, Tina Gail Linn Clouse. Od razu jednak pojawiła się nowa zagadka. Ustalono, że para ta mieszkała na Florydzie i podróżowała w towarzystwie kilkumiesięcznej córki, Holly, jednak śledczy nigdy nie znaleźli żadnych śladów dziecka. Rodziny zamordowanych przez dziesięciolecia nie miały pojęcia o tym, co stało się z ich bliskimi. Kiedy zaś zamordowanych w końcu zidentyfikowano, zrodziło się oczywiste pytanie – co stało się z Holly?

Wydawało się, że wyjaśnienie tej tajemnicy po tylu latach będzie praktycznie niemożliwe. Jednak przed kilkunastoma dniami prokuratura stanowa w Teksasie poinformowała, że Holly, która dziś ma 42 lata, została odnaleziona. Osobę tę poddano odpowiednim testom genetycznym i ustalono ponad wszelką wątpliwość, że jest to córka Tiny i Harolda. Jednak losy Holly, począwszy od roku 1981, pozostają nieznane.

Ona sama nawiązała już kontakty ze swoją biologiczną rodziną, a szczególnie z babcią, Donną Cassantą, i zamierza wkrótce wziąć udział w rodzinnym spotkaniu. Nie opowiada jednak na razie o tym, co się z nią przez wszystkie te lata działo. Jej krewni twierdzą, że wiodła stabilne życie i że bardzo dobrze się nią opiekowano. Natomiast policja utrzymuje, że Holly wychowywała się w przybranej rodzinie i że żaden z członków tej rodziny nie ma nic wspólnego ze śmiercią jej rodziców. Holly mieszka dziś w stanie Oklahoma i ma pięcioro dzieci.

Oczywiście Holly nie może pamiętać swojego wczesnego dzieciństwa. Jednak śledczy ustalili, iż w roku 1982 tajemnicza sekta religijna, składająca się z kobiet chodzących boso i odzianych w powłóczyste białe suknie, przekazała małe dziecko pod opiekę kościoła w Arizonie. Kobiety twierdziły, że były zwolenniczkami separacji płci i wegetarianizmu. Były też przeciwne używaniu jakichkolwiek przedmiotów skórzanych. Członkini tej sekty, podająca się za „siostrę Susan”, nie zdradziła wtedy żadnych szczegółów dotyczących dziecka, ale – jak ustalono – zadzwoniła do kilku członków rodzin Harolda i Tiny, by im powiedzieć, że para ta postanowiła przyłączyć się do sekty i nie chce nadal utrzymywać jakichkolwiek kontaktów rodzinnych.

Sugeruje to, iż sekta znała zamordowanych, a być może była również zamieszana w zbrodnię, choć na razie śledczy nie wypowiadają się na ten temat. Wiadomo, że członkowie tego ugrupowania usiłowali w 1981 roku sprzedać na Florydzie samochód należący do zamordowanych, co budzi dodatkowe podejrzenia. Później „siostra Susan” zaoferowała rodzinie zwrot pojazdu i w tym celu umówiła się na spotkanie w pobliżu Daytona Race Park na Florydzie. Samochód został istotnie oddany, a trzy osoby biorące udział w tym spotkaniu zostały aresztowane, choć nigdy nie postawiono im żadnych zarzutów, ani też nie skojarzono z morderstwem. Dziś nie wiadomo, czy sekta ta nadal istnieje i czy ludzie, którzy mogli być świadkami wydarzeń sprzed czterech dekad, nadal żyją.

Odnaleziona po latach

Największą zagadką pozostaje to, dlaczego Harold i Tina zostali zamordowani. Ich rodziny po raz ostatni miały z nimi kontakt w październiku 1980 roku, gdy para ta znajdowała się w miejscowości Lewisville w Teksasie. Podejrzewa się, że zginęli w grudniu 1980 roku lub w styczniu roku następnego. Harold został związany i śmiertelnie pobity, natomiast jego żonę uduszono. Na miejscu zbrodni nie znaleziono żadnych istotnych śladów, a ponadto niemal pewne jest to, iż oboje zginęli gdzieś indziej, a ich ciała zostały następnie porzucone w lesie.

Harold i Tina przed śmiercią nie alarmowali w żaden sposób rodziny ani też nie mówili nic o sekcie, do której mieli się rzekomo zapisać. Ich celem była przeprowadzka z Florydy do Teksasu i dlatego pojechali w okolice Houston, by szukać ewentualnego nowego lokum, pracy, etc. W tych czasach nie było jeszcze Internetu, komórek i serwisów społecznościowych, a zatem ich kontakty z rodziną odbywały się głównie za pośrednictwem okazjonalnych rozmów telefonicznych. Treść tych rozmów nie wykazywała niczego alarmującego.

Policja w Teksasie nadal prowadzi w sprawie tego podwójnego morderstwa śledztwo, które przez pewien czas było zamrożone, ale obecnie jest ponownie aktywne. Jednak po ponad 40 latach prawdopodobieństwo wyjaśnienia przestępstwa jest niewielkie, tym bardziej że nie istnieją żadne ślady, które mogłyby zostać poddane analizie DNA. Być może zbrodnia ta ma coś wspólnego z tajemniczą sektą, która w jakiś sposób weszła w posiadanie małej Holly tuż po śmierci jej rodziców. Jeśli jednak śledczy coś na ten temat wiedzą, na razie niczego nie ujawniają, co zapewne wynika z troski o dobro dalszego dochodzenia.

W sumie zatem jest to historia z częściowym happy endem. Holly została odnaleziona po czterech dekadach i będzie mogła nawiązać ponownie kontakty ze swoją biologiczną rodziną. Jednak ludzie, którzy zabili jej rodziców, pozostają nieznani.

Krzysztof M. Kucharski


Allied_Victory_Parade_in_London,_1946_H42783

Allied_Victory_Parade_in_London,_1946_H42783

bison-g07bad1a0a_1920

bison-g07bad1a0a_1920

Mikolaj_II_Romanow_Wiki_2

Mikolaj_II_Romanow_Wiki_2

Shakira_fot_Guillaume_Horcajuelo_EPA_Shutterstock

Shakira_fot_Guillaume_Horcajuelo_EPA_Shutterstock

travel-g171af4b3e_1920

travel-g171af4b3e_1920


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama