Chicago wśród miast z najdroższymi dojazdami
Mieszkańcy metropolii chicagowskiej, w tym Polonia, przywykli już do korków i długich dojazdów do pracy. Jednak rzadko, kiedy przeliczamy je na realne koszty. Pomogła w tym analiza portalu Autoinsurance.org, według której Chicago jest jednym z najdroższych miast, jeśli idzie o dojazdy do pracy. Czy wiesz, ile czasu i pieniędzy codziennie wydajesz, aby móc zarobić?
Dojazdy do pracy zawsze były kosztowne dla osób codziennie dojeżdżających do centrum Chicago. Choć po pandemii wielu pracowników przeszło na pracę zdalną, ci, którzy nadal muszą dojeżdżać, dotkliwie odczuwają w ostatnim czasie wyjątkowo rekordowe ceny benzyny. Pocieszeniem może być fakt, że w innych częściach kraju dojazdy do pracy są jeszcze droższe.
Według analizy przeprowadzonej przez portal Autoinsurance.org, średni roczny koszt dojazdu do pracy w Chicago wynosi 8033 dol., czyli średnio 32 dol. dziennie, co plasuje Wietrzne Miasto na 10. miejscu rankingu miast z najdroższymi dojazdami do pracy. Jak wynika z analizy, dojeżdżający pracownicy podróżują samochodem w jedną stronę, do miasta, średnio 35 minut.
Statystyczny pracownik w Chicago zarabia średnio 54 316 dol. rocznie, co przekłada się na około 28 dolarów na godzinę – oblicza dalej portal. Przy 39-godzinnym tygodniu pracy, dojazdy z taką pensją mogą „odbić się na samopoczuciu i energii” – wykazała analiza.
Chicago jest jedynym miastem z rejonu Midwestu z wysokimi kosztami dojazdów. Wszystkie pozostałe znajdują się albo na Wschodnim, albo na Zachodnim Wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Najdroższy w kraju roczny koszt dojazdów do pracy jest we Fremont w Kalifornii, gdzie wynosi około 15 tys. dol., czyli dwa razy więcej niż w Chicago. Czas podróży to 36,4 minuty.
Pozostałe miasta z wysokimi kosztami dojazdów do pracy to:
San Francisco, Kalifornia – 13 015 dol. i 34,7 minuty
Jersey City, New Jersey – 10 602 dol. i 37,8 minuty
Arlington, Wirginia – 10 385 dol. i 29,7 minuty
Nowy Jork, Nowy Jork – 10 275 dol. i 41,7 minuty
San Jose, Kalifornia – 9 813 dol. i 31,7 minuty
Seattle, Waszyngton – 9 790 dol. i 28,4 minuty
Irvine, Kalifornia – 9 526 dol. i 24,0 minuty
Oakland, Kalifornia – 9 176 dol. i 34,4 minuty
Mimo wysokich kosztów benzyny, chicagowskiej Polonii niestraszne są długie dojazdy do pracy. Kilkanaście osób odpowiedziało na pytanie dotyczące swoich dojazdów na facebookowej grupie rodziców z Chicago – wśród nich osoby pokonujące dystans nawet stu mil dziennie.
Beata Pacura codziennie jeździ z Huntley do centrum Chicago i spędza na dojazdach łącznie 3,5 godz. dziennie. Podobny dystans podróżuje Renata Walczak, dojeżdżając z St. Charles tam i z powrotem w łącznym czasie 2 godzin 45 minut. Obie twierdzą, że ich praca jest tego warta. Inni z kolei chwalą sobie oszczędności, które stały się możliwe dzięki przejściu na pracę zdalną oraz energooszczędnym samochodom, w tym elektrycznym.
Gdyby jednak ktoś chciał wybrać miejsce zamieszkania w oparciu o dogodne dojazdy, warto rozważyć zamieszkanie w Teksasie, gdzie zanotowano najniższe koszty dojazdów do pracy. W miejscowości Lubbock roczny koszt oszacowano na jedynie 2 874 dol., a w Laredo – 3 200 dol. Czas dojazdu wynosi tam od 16,2 do 23,5 minuty, podczas gdy w najdroższych miastach waha się od 24 do 41,7 minuty.
Inne miasta z niskimi kosztami dojazdu do pracy to:
Tulsa, Oklahoma – 3 241 dol. i 18,6 minuty
Wichita, Kansas – 3 417 dol. i 19 minut
Corpus Christi, Teksas – 3 447 dol. i 19,8 minuty
Norfolk, Wirginia – 3 449 dol. i 22 minuty
El Paso, Teksas – 3 635 dol. i 23,5 minuty
Memphis, Tennessee – 3 743 dol. i 22,2 minuty
Tucson, Arizona – 3 843 dol. i 22,7 minuty
Cleveland, Ohio – 3 853 dol. i 23,2 minuty