Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 września 2024 00:23
Reklama KD Market
Reklama

Niezwykła koronacja

W 1382 roku zmarł Ludwik Węgierski. Był królem Polski i Węgier jednocześnie. Częściej jednak przebywał w Budzie niż w Krakowie. Po nim miała rządzić jego starsza córka, Maria. Ale polskim panom nie spodobało się, że ich władca znów przebywałby daleko od kraju. Poprosili o przysłanie do Krakowa młodszej córki, Jadwigi Andegaweńskiej. Musiała na stałe przebywać w Polsce – to był warunek wybrania jej na królową Polski. Polscy możnowładcy chcieli też sami wybrać dla niej męża...

Legendy i insynuacje

Ale z dziewięcioletnią wówczas Jadwigą był pewien problem. Ona właściwie już miała współmałżonka. Kilka lat wcześniej jej ojciec Ludwik wraz z Leopoldem III Habsburgiem ustalili, że Jadwiga poślubi syna Leopolda III – Wilhelma Habsburga. Ośmioletni Wilhelm i czteroletnia Jadwiga zostali już nawet symbolicznie zaślubieni. Polegało to na tym, że tych dwoje dzieci, niby małżonkowie, zostało na chwilę położonych w jednym łożu. Prawdziwy związek małżeński miał nabrać mocy prawnej, kiedy zaślubieni osiągną odpowiedni wiek do tzw. skonsumowania małżeństwa.

Polscy panowie stanowczo odrzucili kandydaturę Wilhelma Habsburga na męża Jadwigi. Nie chcieli go mieć na polskim tronie, choć wszystko wskazywało na to, że Polska powinna się związać z zachodem Europy, jego cywilizacją i kulturą. Można było wybierać między najlepszymi dynastiami, gdyż na polski tron było wielu chętnych.

Panowie polscy, kierując się wielką przenikliwością, jednak wybrali Wschód – i to zacofaną, pogańską Litwę – w osobie księcia Jagiełły ze starego rodu Giedyminowiczów.

Można się spierać, czy nie lepszy byłby sojusz, poprzez małżeństwo, z którymś z krajów z kręgu kultury chrześcijaństwa zachodniego. Ale historia pokazała, że przez około 300 lat państwo polsko-litewskie było na wschodzie potęgą. Później zabrakło mężów stanu tej wielkości, jakich mieliśmy pod koniec XIV wieku.

Habsburgowie nie chcieli zaakceptować decyzji polskich panów. Wilhelm potajemnie przyjechał do Krakowa, nim Jadwiga spotkała się z Jagiełłą. Chciał porozmawiać z nią, uwieść i doprowadzić do skutku zaplanowane i przyrzeczone niegdyś małżeństwo. Zamieszkał w przebraniu w mieście, zamierzając ukradkiem dostać się do zamku. Jednak w Krakowie trudno było zachować w tajemnicy, że Habsburg jest w pobliżu. Doradcy koronni i służba pilnie strzegli przejść, żeby nie dopuścić do spotkania Wilhelma z Jadwigą.

Jadwiga, uprzedzona przez swoich zaufanych o zamiarach Wilhelma, zbiegła na dziedziniec, żeby otworzyć bramę i wpuścić go do siebie. Ponieważ wejście było zaryglowane, chwyciła za topór, aby siłą otworzyć wrota. Scena ta przeszła do legendy, która przetrwała jeszcze wiele lat i była powtarzana na europejskich dworach.

Ale to tylko legenda, w której nie ma nic z prawdy. Powtarzali ją – jakbyśmy dzisiaj ich nazwali – propagandziści krzyżaccy. Jadwiga miała dziewięć lat. Ówczesny topór ważył niewiele mniej niż ona. A czy kochała Wilhelma Habsburga? To też legenda bez pokrycia, wymyślona z kolei przez Austriaków. Wilhelm i Jadwiga poznali się jako dzieci. Przez kilka miesięcy w tym samym czasie przebywali na wiedeńskim dworze. Mogli się polubić, zaprzyjaźnić, ale nie aż tak pokochać, jak to wymyślili Krzyżacy i Habsburgowie.

Nasz historyk Jan Długosz też się przyczynił do promowania tego rodzaju legend. Jego zapiskom nie we wszystkim można wierzyć. A zanotował informację, którą nie wiadomo skąd wziął, o spotkaniu Jadwigi i Wilhelma w krakowskim klasztorze franciszkanów. Inni to podchwycili, żeby nie dopuścić do ślubu Jadwigi z Jagiełłą. Uważali nawet, że to byłaby bigamia.

Lecz wszelkie tego rodzaju posądzenia sama królowa przecięła jeszcze przed ślubem z Jagiełłą, odwołując swe zaręczyny z Wilhelmem. Ich nieważność potwierdził sam papież Bonifacy IX. Inaczej nie przyjąłby roli ojca chrzestnego pierworodnej córki Jadwigi i Jagiełły.

Koniec bezkrólewia

Po śmierci króla Ludwika Węgierskiego interesami młodej Jadwigi zarządzała jej matka, Elżbieta Bośniaczka. Długo nie godziła się na przyjazd córki do Krakowa, który już był uzgodniony z polskimi panami. Nic dziwnego, zważywszy na wiek Jadwigi. W czasie dwuletniego bezkrólewia atmosferę stolicy Polski wypełniały liczne intrygi, rywalizacja pojedynczych możnych i całych rodów, spiski, a nawet walki zbrojne różnych pretendentów do tronu polskiego. Na przykład wyszło na jaw, że książę mazowiecki Siemowit planował porwać Jadwigę i wymusić na niej małżeństwo.

Młoda królowa, dziecko właściwie, nie potrafiłaby opanować sytuacji ani utrzymać niezależnej pozycji. Zagrożone mogło być zarówno jej bezpieczeństwo osobiste, jak też powaga i majestat monarchii. Elżbieta Bośniaczka wiedziała, co czyni, zwlekając z wysłaniem córki do Krakowa. Aż w końcu panowie polscy zagrozili, że jeśli Jadwiga szybko nie przyjedzie do Polski, wybiorą innego króla. To podziałało na Bośniaczkę.

W październiku 1384 roku w katedrze wawelskiej nastąpiła koronacja Jadwigi Andegaweńskiej na królową Polski. Odtąd stała się ona dziedzicem tronu i uosabiała majestat korony Królestwa Polskiego. Zebrani w katedrze wydali jeden wielki okrzyk radości. Skończyło się bezkrólewie.

Sekretna misja

Teraz pozostała kwestia zamążpójścia królowej Jadwigi. Elżbieta Bośniaczka, choć jej córka była niepełnoletnia, wyraziła zgodę na małżeństwo Jadwigi z Jagiełłą. Jadwiga nie miała tu nic do powiedzenia. Nawet wcześniej nie widziała Jagiełły. Bała się nieochrzczonego Litwina, który nie umiał czytać ani pisać. Obawiała się, że wygląda jak niedźwiedź, których pełno było w litewskich borach. Postanowiła to sprawdzić.

Kiedy książę litewski zbliżał się do Krakowa, Jadwiga wysłała mu naprzeciw osobistego posłańca, Zawiszę z Oleśnicy. Zleciła mu sekretne zadanie. Tak o tym napisał Długosz: „Poleciła mu, by oglądnął jego urodę i postawę, wrócił jak najszybciej i opowiedział dokładnie o jego urodzie, sylwetce i obyczajach. Jagiełło, będąc pewny, że królowa wysłała do niego posła celem poznania jego urody i budowy ciała, o której powszechna opinia twierdziła, że jest szpetny, przyjął posła uprzejmie i życzliwie. Ażeby lepiej zobaczyć nie tylko jego postać, ale i poszczególne kształty jego ciała, Jagiełło poprowadził go ze sobą do łaźni. Ten napatrzywszy się wszystkiemu do woli, po powrocie do królowej Jadwigi donosi, że sylwetka księcia Jagiełły jest zgrabna, kształtna, ciało dobrze zbudowane, wzrost średni, spojrzenie wesołe, twarz podłużna, bez żadnego śladu szpetoty, a obyczaje poważne i godne księcia”. Uprzedzenia Jadwigi zniknęły.

Chrzest i zaślubiny

Jagiełło przyjął chrzest wraz z innymi panami litewskimi. Otrzymał chrześcijańskie imię Władysław. Trzy dni później odbył się ślub i koronacja Władysława Jagiełły.

To była jedna z najlepszych par królewskich w historii Polski. Jadwiga mimo młodego wieku angażowała się w sprawy polityczne. Podczas spotkania w Inowrocławiu powiedziała wprost wielkiemu mistrzowi Zakonu Krzyżackiego, że jest niegodziwy. Wtedy też przepowiedziała upadek Krzyżaków. Godziła braci Jagiełły, Witolda i Skirgiełłę, których waśnie przybierały czasem postać wojen. Stała się dobrodziejką Akademii Krakowskiej. Na jej rzecz przeznaczyła większą część swoich klejnotów.

Jadwiga i Jagiełło długo nie mieli potomstwa. Królowa zaszła w ciążę dopiero po trzynastu latach od zawarcia małżeństwa. Po ciężkim porodzie urodziła się tak słaba córka, że musiano ją natychmiast ochrzcić. Niemowlę przeżyło trzy dni. Jadwiga, nie odzyskawszy sił po połogu, wkrótce również zmarła. Przed śmiercią zdążyła jeszcze poprosić, aby córeczkę pochowano przy niej.

Ryszard Sadaj


Alaska_Purchase_(hi-res)_Wiki

Alaska_Purchase_(hi-res)_Wiki

brown-rat-2115585_1920

brown-rat-2115585_1920

Claude_Debussy_atelier_Nadar_Wiki

Claude_Debussy_atelier_Nadar_Wiki

Insidechislehurstcaves_Wiki

Insidechislehurstcaves_Wiki

Macron_fot_Stephanie_Lecocq_EPA_Shutterstock

Macron_fot_Stephanie_Lecocq_EPA_Shutterstock


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama