Policjant federalny U.S. Marshal i jego policyjny pies zostali ranni w czwartek po południu w strzelaninie, która wywiązała się podczas próby aresztowania na północnym zachodzie Chicago. Na miejscu była też chicagowska policja.
Do zdarzenia doszło w czwartek 2 czerwca około 1.20 pm w rejonie 5200 W. Belmont Ave. (Belmont i Laramie). Funkcjonariusze federalni ze specjalnej regionalnej jednostki ds. zbiegów, U.S. Marshals Great Lakes Regional Fugitive Task Force, byli na miejscu, by aresztować podejrzanego przez chicagowską policję o próbę morderstwa.
Według policji, kiedy funkcjonariusze się ujawnili, co najmniej jeden podejrzany otworzył do nich ogień. U.S. Marshal został postrzelony w rękę, a jego pies K-9 został trafiony w górną część ciała. Policjant z Chicago odpowiedział ogniem, ale nikogo nie trafił.
Funkcjonariusz przewiózł rannego psa policyjnego do całodobowego szpitala weterynaryjnego. Sam miał odmówić przewiezienia do szpitala i został opatrzony na miejscu. Szef związku zawodowego chicagowskiej policji John Catanzara poinformował, że życiu psa nie zagraża niebezpieczeństwo.
Chicagowska policja zatrzymała dwóch podejrzanych, lecz do piątku nie podano ich tożsamości ani informacji o zarzutach. Śledztwo w sprawie incydentu jest w toku.
Chicagowski policjant, który oddał strzały, zgodnie ze standardową procedurą zostanie przeniesiony do obowiązków administracyjnych na co najmniej 30 dni. Cywilne Biuro Odpowiedzialności Policji (Civilian Office of Police Accountability) przeprowadzi dochodzenie w sprawie użycia prze niego broni.
(jm)