44-letni Gilberto Almanza, mieszkaniec podmiejskiego North Chicago, został aresztowany za sprzedawanie hurtowych ilości kokainy. Handel prowadził w domowej kuchni, gdzie sprzedawał kokainę w kilogramowych paczkach po 36 tysięcy dolarów za sztukę.
W domowym sejfie zlokalizowanym w sypialni funkcjonariusze znaleźli kilka kilogramów kokainy, pistolet, amunicję oraz ponad 40 tysięcy dolarów w gotówce. Policja dowiedziała się o działalności Almanzy od informatora FBI współpracującego z meksykańskim kartelem narkotykowym.
Według śledczych, wśród klientów Almanzy przeważali mieszkańcy aglomeracji chicagowskiej, ale miał on również odbiorców z Wisconsin, Indiany i Michigan. Mężczyzna został oskarżony o handel narkotykami i posiadanie nielegalnej broni. W czasie przesłuchania Almanza nie przyznał się do winy.
(mm)