500 dol. miesięcznie przez rok dla najbardziej potrzebujących
Magdalena, która woli nie podawać swojego nazwiska ze względu na nieuregulowany status imigracyjny, wraz z córką w wieku szkolnym mieszka w „bejzmencie” w rejonie Irving Park i Oak Park na północnym zachodzie Chicago. Sprzątając biura na noce, zarabia nie więcej niż 300 dol. tygodniowo. Miejski program pomocy gotówkowej w wysokości 500 dol. miesięcznie, do którego zapisy ruszają 25 kwietnia, byłby dla niej, jak mówi, nieocenioną pomocą.
Jak powiedziała nam 36-letnia samotna matka, ojciec dziecka nie pomaga jej w pokryciu kosztów utrzymania. Dopiero niedawno założyła sprawę o alimenty z pomocą Zrzeszenia Amerykańsko-Polskiego (Polish American Association, PAA). W ostatnich latach roczny dochód Magdaleny wahał się od 17 do 23 tys. dolarów rocznie.
– Z tego muszę zapłacić 700 dol. czynszu, ubezpieczenie na samochód, telefon, jedzenie, ubranie dla dziecka – wylicza kobieta. – Tymczasem wszystko idzie w górę.
Brak „zielonej karty” uniemożliwia jej ubieganie się o inne formy pomocy. Jednak w zeszłym roku złożyła aplikację do innego miejskiego programu – pilnej pomocy dla najemców lokali mieszkalnych w Chicago (Chicago Emergency Rental Assistance Program, ERAP) i otrzymała ponad 6 tys. dolarów na opłatę czynszu na okres 9 miesięcy.
Właśnie dla takich osób jak Magdalena przeznaczony jest program Chicago Resilient Communities Pilot – Program Pilotażowy Odporne Społeczności w Chicago, do którego podania można składać od poniedziałku 25 kwietnia od 9 rano.
Program oferuje 5 tysiącom chicagowskich rodzin o niskich dochodach miesięczne wypłaty w wysokości 500 dol. przez jeden rok. Podania można składać bez względu na status imigracyjny, a kwalifikujące się gospodarstwa domowe zostaną wybrane na zasadzie loterii.
Do programu kwalifikują się mieszkańcy Chicago, którzy mają ukończone 18 lat i którzy doświadczyli szeroko rozumianych trudności związanych z pandemią COVID-19. Dochód uczestników nie może przekraczać 250 proc. federalnego progu ubóstwa – w przypadku czteroosobowej rodziny to 69 375 dol., w przypadku jednoosobowego gospodarstwa domowego – 33 975 dol. W przypadku Magdaleny, czyli dwuosobowego domostwa, zarobki nie powinny przekroczyć 45 775 dolarów. Z każdego gospodarstwa domowego do programu przyjęty będzie tylko jeden wniosek.
Władze zapewniają, że wniosek nie będzie zawierał pytań dotyczących obywatelstwa lub statusu imigracyjnego danej osoby. Według urzędu imigracyjnego (United States Citizenship and Immigration Services), świadczenia związane z COVID-19, w tym pomoc finansowa, nie będą wykorzystywane do określenia, czy dana osoba jest lub może być obciążona kosztami publicznymi (tzw. public charge) przy staraniu się o pobyt stały – czytamy w opisie programu na miejskiej stronie internetowej.
Wnioski do Chicago Resilient Communities Pilot przyjmowane będą przez trzy tygodnie, do 13 maja do północy, na stronie chicago.gov/cashpilot. Już teraz można zapisać się tam na otrzymanie powiadomień i zaznajomić się z wymogami. Strona może być automatycznie przetłumaczona na język polski po wyborze języka w prawym górnym rogu.
Spośród kwalifikujących się chicagowskich rodzin wylosowanych zostanie pięć tysięcy.
Administrację programu miasto powierzyło organizacji GiveDirectly. 25 kwietnia ma ona uruchomić specjalną infolinię pod numerem (855) 594-4016. W dotarciu do potrzebujących mają również pomagać agencje społeczne i pomocowe.
Program pilotażowy jest finansowany przez rząd federalny na mocy ustawy American Rescue Plan. Program jest częścią większego pakietu programów socjalnych w blisko 17-miliardowym budżecie burmistrz Lori Lightfoot na 2022 rok.
Więcej informacji można znaleźć na stronie chicago.gov/cashpilot, gdzie od poniedziałku przyjmowane będą również aplikacje.
Powiat Cook County ma uruchomić podobny program pilotażowy dla mieszkańców przedmieść o najniższych dochodach. Władze nie ogłosiły jeszcze szczegółów, ale zapowiedziały, że zadebiutuje on w przyszłym roku.
Według informacji na miejskiej stronie internetowej programu, 18% mieszkańców Chicago żyje w ubóstwie. Odsetek ten jest jeszcze wyższy w społecznościach czarnoskórych i latynoskich. W 2017 r. 44% mieszkańców Chicago nie mogło sobie pozwolić na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Po wybuchu pandemii do istniejących problemów doszła utrata pracy, zagrożenie zdrowia i zwiększenie obowiązków opiekuńczych.
W czasie pandemii ratunkiem dla wielu gospodarstw domowych o niskich i umiarkowanych dochodach były czeki stymulujące gospodarkę oraz ulgi podatkowe dla dzieci wypłacane przez rząd federalny. Dzięki tym czekom można było opłacić podstawowe potrzeby, takie jak żywność, czynsz i media. Do otrzymania pomocy federalnej nie kwalifikowali się jednak nieudokumentowani imigranci.
Zdaniem Magdaleny tego typu programy są bardzo potrzebne. Jak twierdzi, program pomocy w zapłacie czynszu uratował ją przed „wylądowaniem na ulicy”. Jak nam powiedziała, wiele osób z polskiej społeczności nawet się o nie nie stara, choć naprawdę potrzebuje.
Wylosowani uczestnicy programu mogą wykorzystać pieniądze w sposób, jaki uznają za stosowny dla zaspokojenia swoich potrzeb – czytamy w opisie programu na stronie internetowej. Pieniądze nie mogą być jedynie wydane na nielegalną czy kryminalną działalność.
W przypadku Magdaleny, jednym z jej celów jest wyprowadzenie się z „bejzmentu”, między innymi ze względu na dziecko oraz z powodów zdrowotnych. Na razie, jak mówi, po prostu ją na to nie stać.