Burmistrz Lori Lightfoot w poniedziałek podczas wideokonferencji z merem Charkowa Ihorem Terechowem usłyszała bezpośrednią, przerażającą relację z tego ukraińskiego miasta zniszczonego rosyjskim ostrzałami.
„Uderzenia nadchodzą zewsząd. Z powietrza i z ziemi każdego dnia. Jesteśmy atakowani z powietrza każdego dnia i w każdej godzinie. Bombardowane są budynki mieszkalne, całe osiedla w dzielnicach rezydencyjnych. Wszędzie są ofiary” – powiedział Terechow w poniedziałek podczas połączenia wideo z Lightfoot na platformie Zoom.
Charków, położony w północno-zachodniej części Ukrainy, ponad 40 km (ok. 25 mil) na południe od granicy z Rosją, jest jednym z najbardziej dotkniętych rosyjskimi ostrzałami obszarów miejskich od początku inwazji.
Mer Charkowa poinformował, że z powodu ostrzałów tego miasta zniszczonych jest prawie 600 domów mieszkalnych, 50 szkół, a także placówki medyczne. Wśród zniszczonych placówek medycznych są m.in. szpitale położnicze.
„Musimy zmieniać miejsce pobytu, przewozić ludzi, dostarczać pomoc. Organizujemy gorące posiłki, zapewniamy leki ludziom, zwłaszcza insulinę. Kontrolujemy sytuację w mieście” – powiedział Terechow.
Burmistrz Lightfoot była zbulwersowana, ale nie zaskoczona tym, co usłyszała.
„A więc, panie burmistrzu, słyszę od pana, że Rosjanie systematycznie niszczą infrastrukturę, placówki służby zdrowia i celowo terroryzują niewinnych mieszkańców, a wszystko po to, aby zdestabilizować wasz kraj”– powiedziała.
Terechow przytaknął, że Lightfoot ma „absolutną rację”. Burmistrz Charkowa wezwał Zachód do zamknięcia nieba nad Ukrainą oraz nałożenia surowszych sankcji na Federację Rosyjską.
Z kolei burmistrz Lightfoot zobowiązała się do stałego wsparcia Ukrainy i przekazywania pomocy z Chicago.
„Zmobilizowaliśmy naszą społeczność biznesową do pomocy organizacjom w Chicago i okolicach w wysyłaniu żywności i pomocy humanitarnej. I będziemy nadal to robić. Nie spoczniemy, dopóki ta wojna się nie skończy i dopóki Ukraina nie zacznie się odbudowywać” – powiedziała.
Położony na północnym wschodzie kraju Charków to drugie co do wielkości miasto Ukrainy; do wojny mieszkało tam ok. 1,4 mln osób.
(tos, PAP)