Po zaledwie kilku godzinach obrad ława przysięgłych sądu okręgowego powiatu Cook w Rolling Meadows we wtorek uznała 25-letniego Paula Zalewskiego winnym morderstwa pierwszego stopnia 29-letniego Vladimira Esquivela. Ciało mężczyzny znaleziono w lutym 2018 roku w płonącym samochodzie w Mount Prospect na północno-zachodnich przedmieściach. Zalewski nie przyznał się do winy.
Zwłoki 29-letniego Vladimira Esquivela z Arlington Heights znaleziono 16 lutego w 2018 r. w płonącym jeepie na parkingu osiedla mieszkalnego Cinnamon Cove w ok. 1700 West Algonquin Rd. w Mount Prospect na północno-zachodnich przedmieściach.
Według koronera powiatu Cook, mężczyzna zmarł wskutek wielokrotnych ran postrzałowych, w tym w głowę, jeszcze zanim samochód, w którym się znajdował, stanął w płomieniach.Kilka dni później, 20 lutego 2018 r., policja z Mount Prospect aresztowała Paula Zalewskiego. Na trop w sprawie zabójstwa miały naprowadzić policję jego rozmowy telefoniczne oraz nagrania z kamer monitoringu w rejonie domu Esquivela oraz warsztatu samochodowego, gdzie mężczyźni mieli się spotkać.Z zapisu kamer wynika, że 15 lutego 2018 r. około godz. 9.30 pm Esquivel wyszedł z mieszkania z dużą torbą, w której była marihuana. Jego jeep widziany był później w pobliżu warsztatu samochodowego przy Addison Court w Mount Prospect, gdzie zaparkowany był również samochód Zalewskiego.Mężczyzna wsiadł do jeepa Esquivela i oddał do niego strzały. Kilka godzin później jeep z ciałem został przeparkowany w rejon kompleksu apartamentowego Cinnamon Cove przy Algonquin Road. Około północy mieszkaniec kompleksu zgłosił na policję płonącego jeepa. Kilka minut później widziano odjeżdżający z okolicy samochód Zalewskiego.W ramach śledztwa 20 lutego 2018 r. agenci federalni, podszywający się pod potencjalnych nabywców, zaaranżowali zakup marihuany od Zalewskiego. Został aresztowany po przybyciu do umówionego miejsca, warsztatu samochodowego. W bagażniku jego samochodu znaleziono torbę zawierającą 454 gramów marihuany.Łuski po nabojach znalezione w jeepie ofiary miały pasować do łusek znalezionych w piwnicy domu Zalewskiego, gdzie znajdowała się prowizoryczna strzelnica. Ekspert ds. balistyki potwierdził, że są to łuski z nabojów wystrzelonych z tego samego pistoletu (kaliber 9 mm). Broni jednak nie odnaleziono.Asystent prokuratora powiatu Cook Michael Clarke w mowie końcowej podkreślił, że ze zgromadzonych dowodów „wyłania się jasny obraz tego, jak zginął Vladimir Esquivel”.
Paulowi Zalewskiemu postawiono zarzuty morderstwa pierwszego stopnia, ukrywanie zabójstwa oraz posiadanie marihuany o wadze ponad 100 gramów. We wtorek 8 marca ława przysięgłych sądu okręgowego powiatu Cook w Rolling Meadows uznała za winnego wszystkich postawionych mu zarzutów.
„Moja rodzina cierpiała i przez cztery lata czekała na sprawiedliwość” – powiedział brat zamordowanego Esquivel Balderman Esquivel.
Jeden z obrońców Zalewskiego William Murphy argumentował, że policja wzięła jego klienta na celownik, bo był tej nocy w warsztacie samochodowym przy Addison Court w Mount Prospect, który nazwał „centrum dystrybucji narkotyków na północno-zachodnich przedmieściach”. Z jego relacji wynikało, że para mieszkająca w kompleksie apartamentów Cinnamon Cove miała zgłosić, że widziała ośmiu mężczyzn, którzy uciekli trzema samochodami z miejsca zdarzenia.Zarzucił prowadzącym śledztwo liczne uchybienia, związane z tym, że już na początku uznano Zalewskiego za głównego podejrzanego. „Nie podjęto właściwych działań” – powiedział Murphy.
Sędzia Joseph Cataldo wyrok dla Zalewskiego ma ogłosić 21 kwietnia. Obrona zapowiada apelację. Zalewski od zatrzymania w 2018 r. przebywa w areszcie powiatu Cook. Grozi mu do 45 lat więzienia.
Joanna Trzos[email protected]