Personel Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na Ukrainie dalej pracuje, jednak kierownictwo działa pod kierunkiem dowódcy sił rosyjskich, które zajęły elektrownię w zeszłym tygodniu - przekazała w niedzielę w oświadczeniu Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA).
W komunikacie podano, że siły rosyjskie odcięły niektóre sieci komórkowe i internet, utrudniając tym samym kontakt z elektrownią.
"Kierownictwo i personel muszą mieć możliwość wykonywania swoich podstawowych zadań w stabilnych warunkach, bez nadmiernych ingerencji i nacisków z zewnątrz" - podkreślił w oświadczeniu szef MAEA Rafael Grossi.
Pomimo problemów komunikacyjnych personel elektrowni dostarczył informacje o stanie operacyjnym siłowni. Poziom promieniowania, podobnie jak zapewniano wcześniej, pozostaje w normie.
Jak przekazała MAEA w oświadczeniu, zaporoska elektrownia poinformowała o problemach z komunikacją z personelem elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Jest to na razie możliwe jedynie za pomocą poczty elektronicznej. Siły rosyjskie przejęły kontrolę nad czarnobylską siłownią 24 lutego, w pierwszym dniu inwazji na Ukrainę
Wcześniej w niedzielę portal Suspilne cytował wypowiedź Petra Kotina, szefa koncernu Enerhoatom, który przekazał, że na terenie ukraińskich elektrowni atomowych w Czarnobylu i Zaporożu są rosyjskie wojska, a personel jest terroryzowany. (PAP)