Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 9 stycznia 2025 17:57

Natalia Kawalec – nie poddaję się

Natali Kawalec fot. Daniel Bociąga

W czwartek 3 marca ukazał się najnowszy singiel Natalii Kawalec z piosenką „Not Giving Up” (nie poddawać się). Młoda artystka z Chicago zapowiada, że to zwiastun całej serii nowych utworów, sygnalizujący nadejście debiutanckiej płyty.

Daniel Bociąga: Jakie to uczucie, gdy można usłyszeć własną piosenkę, mając świadomość, że to efekt końcowy ciężkiej pracy?

Natalia Kawalec: – Nie do opisania. Ja ten utwór napisałam ponad dwa lata temu, po finale Voice wróciłam do domu i to było, kiedy znajdowałam się w takim szczytowym momencie. A tydzień później wybuchła pandemia, nie wiedziałam, o co chodzi, a jednocześnie została rzucona na głęboką wodę do świata showbiznesu. Usiadłam przy pianinie i wylałam wszystko, co miała w sobie i powstał ten utwór. Wiedziałam od tamtego momentu, że ten singiel, to jest to, co ja chcę wypuścić jako ten mój pierwszy po programie. I tak się stało.

I jak ładnie się to wszystko wpisało w temat. Pandemia, która może przyhamowała też twój rozwój, bo nie było za bardzo możliwości koncertowania, promocji. A tutaj śpiewasz, że się nie poddajesz…

– Ten utwór jest takim apelem nie tylko do mnie, ale myślę, że każdego z nas. Każdy nosi na plecach swój własny krzyż, każdy coś przeżył w swoim życiu i każdy coś przeżywa. To jest dla mnie motywacją. Mówię sobie, że nie można się poddawać, tylko trzeba iść dalej.

Opowiadając o powstawaniu utworu, zabrzmiało to bardzo prosto – usiadłaś, miałaś wenę i nagle wszystko wypłynęło. Czy inspirację czerpiesz z prostych rzeczy, które otaczają cię na co dzień?

– Dokładnie tak. Uwielbiam sesje, podczas których pisze się słowa, gdy siadam z różnymi osobami i piszemy piosenkę – czasem zajmuje to nawet rok, żeby skończyć – ale z większością utworów to jest tak, że ja jestem kompozytorem i autorem tekstów. Mam tak, że albo mi przychodzi do głowy zdanie albo melodia i czasem jestem w stanie to napisać za jednym razem. Innym razem, jak już jestem w studiu z moim trenerem wokalnym, producentem i innymi muzykami to siadamy i zastanawiamy się, co możemy zmienić – ale ten główny motyw jest raczej pisany za jednym razem.

fot. Daniel Bociąga

Co jest najpierw? Tekst, do którego dorabiasz melodię, czy masz w głowie nuty i zastanawiasz się nad słowami, czy jeszcze to wszystko tworzy się symultanicznie?

– Zależy od sytuacji. Ja bardzo dziwne mam procesy pisania piosenek. Ostatnim razem, będąc w szkole, przechodząc z jednej klasy do drugiej, wpadło mi do głowy jedno słowo – zapisałem. Od razu wymyśliłam melodię. Z tą piosenką „Not Giving Up” było tak, że wszystko przyszło naraz, słowa i muzyka.

Gdy już jest singiel, to jakie to uczucie? Ulga – czy wyczekiwania i napięcie, jaki będzie odbiór?

– To uczucie nie do opisania. Czekałam dwa lata, aby wypuścić coś nowego. Przez dwa lata moi fani pisali mi na Instagramie, na Facebooku, pytając, kiedy wypuszczę nowy singiel. I nadszedł ten dzień. Jest to ulga, że w końcu coś wypuściłam, ale także mam nadzieję, że to się dobrze przyjmie. Na razie słyszę, że są dobre opinie (śmiech).

Czy ten singiel będzie początkiem czegoś nowego, będą kolejne utwory i w efekcie może płyta?

– Tak, to jest pierwszy singiel, który znajdzie się na mojej debiutanckiej płycie. Mam nadzieję, że niedługo będę mogła zdradzić więcej szczegółów na jej temat. Mam też nadzieję, że ten singiel otworzy nowy etap mojej kariery, jeżeli można to tak nazwać. Jest on bardziej dojrzałą wersją mnie samej. Właśnie tak chcę się prezentować muzycznie, z tekstami, muzyką, emocjami, odczuciami, wszystkim, co mam w sercu.

Voice of Poland był dla ciebie momentem przełomowym?

– Tak, na sto procent. Na castingu byłam, gdy miałam 14 lat, w finale miałam 15 lat, miesiąc po miałam 16, a teraz niedługo kończę 18. Czyli w krótkim czasie minęło kilka lat (śmiech). Nie wiem, jak to tak szybko zleciało. Voice otworzył mi wiele drzwi w moim życiu. Jestem za to bardzo wdzięczna. Dzięki temu poznałam moich obecnych producentów, z którymi pracowałam nad tym nowym utworem. Ale prawda jest też taka, że musiałam trochę szybciej dorosnąć. 

Mówisz o ludziach, którym wiele zawdzięczasz, ale będąc młodą osobą, już też chcesz pomagać młodszym artystom, tworząc Wokalne Obozy Przetrwania…

– Tak, w ubiegłym roku rozpoczęłam działalność Wokalnych Obozów Przetrwania, gdzie tworzymy takie obozy dla dzieci i młodzieży w Polsce, by pokazać im, że w świecie muzycznym też można być normalnym i cieszyć się z tej muzyki, a jednocześnie dalej się uczyć. Z pierwszego obozu wyjeżdżałam z łzami w oczach. Widziałam, że ci którzy przyjechali tam, byli spragnieni muzyki, spragnieni nauki, która pozwoli im lepiej poznać swój głos i chcą śpiewać, a mają do tego niesamowite zdolności. Będę tam znów w tym roku. Zapraszam już teraz na Wokalny Obóz Przetrwania.

W takim razie powodzenia, dziękuję za rozmowę.

Daniel Bociąga[email protected][email protected]


Tomatae Sipes fot. Chicago Police

Tomatae Sipes fot. Chicago Police

fot. Pixabay.com

fot. Pixabay.com

policjanci

policjanci

fot. Daniel Bociąga

fot. Daniel Bociąga

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama