Mniej niż jeden na trzech pracowników w USA może korzystać z płatnych zwolnień lekarskich - wynika z analizy opublikowanej w czwartek przez "American Journal of Preventive Medicine".
Autorzy opracowania zwracają uwagę, że osoby mające te świadczenia, otrzymali je, ponieważ 12 stanów, w tym Nowy Jork i New Jersey, uchwaliły przepisy wymagające tego od pracodawców. Jednocześnie 18 stanów niegwarantujących tych przywilejów zabrania samorządom lokalnym tworzenia własnych przepisów dotyczących zwolnień lekarskich.
"Pandemia Covid-19 uwypukla pilną potrzebę dostępu do płatnych zwolnień lekarskich dla pracowników, ich rodzin i pracodawców” - oceniła współautorka badania Jennifer Pomeranz, wykładowczyni w dziedzinie polityki zdrowia publicznego i zarządzania na Uniwersytecie Nowojorskim (NYU).
"Potrzebujemy federalnego rozwiązania politycznego, które umożliwi wszystkim pracownikom dostęp do płatnych zwolnień lekarskich, zwłaszcza tym którzy teraz muszą pracować, kiedy są chorzy" – podkreśliła Pomeranz cytowana przez agencję UPI.
Według naukowców zapewnienie chorym pracownikom tych świadczeń pozwala na elastyczność w poszukiwaniu opieki medycznej i szybszy powrót do zdrowia po chorobie. Niższe jest też wówczas ryzyko śmierci.
W opinii autorów opracowania w trakcie pandemii płatne zwolnienia lekarskie przyniosły korzyści również pracodawcom. Pozostawanie chorych w domu ogranicza rozprzestrzenianie się koronawirusa i innych chorób zakaźnych w miejscu pracy. Ogniska choroby mogą tam prowadzić do powszechnej absencji i utraty produktywności.
Analiza akcentuje, że Stany Zjednoczone należą do nielicznych krajów o wysokich dochodach, w których nie ma prawa gwarantującego płatne zwolnienia lekarskie, finansowane przez pracodawców lub rząd.
„Aby wypełnić tę lukę, niektóre władze lokalne i stanowe przyjęły ustawy, które wymagają płatnych zwolnień lekarskich. San Francisco było pierwszym miastem, które to zrobiło w 2007 roku, a Connecticut pierwszym stanem w 2011 roku” – pisze UPI.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)