Po ćwierć wieku od pierwszego zabójstwa, władze Kalifornii aresztowały seryjnego mordercę. Burmistrz Los Angeles Antonio Villaraigosa., powiedział, że zatrzymanie zabójcy “zamyka pełen strachu, ponury rozdział w historii miasta”. Morderca nazywany „grim sleeper” (ponury śpioch) wpadł w ręce policji dzięki testom DNA jakie wykonano jego synowi.
57-letni Lonnie Franklin Jr. został w środę oskarżony o 10-krotne zabójstwo oraz próbę zabójstwa. Jeżeli zostanie uznany winnym zarzucanych mu czynów, grozi mu kara śmierci.
Do pierwszego zabójstwa doszło w 1985 roku. Ostatni raz Franklin Jr. zabił w 2007 roku. Wszystkie jego ofiary, z wyjątkiem jednej, to kobiety. Większość z nich to prostytutki, które sprawdzał do swojego domu. Wszystkie ofiary zmarły w wyniku uduszenia lub strzałów z bliskiej odległości.
Przez lata detektywi próbowali rozwikłać zagadkowe morderstwa, do których doszło na przestrzeni 22 lat. Przełomem w śledztwie było aresztowanie syna Franklina i pobranie jego próbki DNA. W wyniku badania uzyskano DNA, które częściowo odpowiadało próbkom pobranym z ciał ofiar. Specjaliści byli w stanie ustalić, że pochodzi ono od osoby spokrewnionej z zatrzymanym. W restauracji, w której stołował się Lonnie Franklin Jr. detektywi zabezpieczyli próbkę jego materiału genetycznego. Po analizie okazało się, że to jego DNA znaleziono na ciałach ofiar.
Sąsiedzi zatrzymanego mężczyzny przyznają, że nie sądzili iż mechanik samochodowy może być zdolny do dokonania 10 zabójstw. Po aresztowaniu wielu z nich przypominało sobie seksualne ekscesy mężczyzny i wizyty prostytutek w jego domu.
Lonnie Franklin Jr. został nazwany „uśpionym zabójcą”, ponieważ pomiędzy dwom zabójstwami jakich dokonał, była 14 letnia przerwa; od 1988 do 2002 roku.
Mężczyzna w czwartek został postawiony formalnie w stan oskarżenia.
MNP(AP)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone