Prezydent Boliwii Evo Morales i lider rosyjskiej Partii Liberalnej Vladimir Żyrinowski rozpoczęli kampanię na rzecz odebrania prezydentowi Barackowi Obamie Pokojowej Nagrody Nobla.
Magazyn Forbes publikuje oświadczenie Żyrinowskiego, który jest zdania, że w świetle ataku na Libię nagroda przyznana Obamie jest czystą hipokryzją.
„Rozwój wypadków w Libii jest kolejnym oburzającym aktem agresji sił NATO, a w szczególności Stanów Zjednoczonych. Nalot Żyrinowski nazwał elementem „kolonialnej polityki”, zmierzającej do rozciągnięcia kontroli nad libijską ropą naftową.
Prezydent Evo Morales zastanawia się: „Jak to możliwe, żeby zdobywca pokojowego Nobla poprowadził gang do ataku i inwazji? Tu nie chodzi o ochronę praw człowieka ani samostanowienie”. Morales jest jednym z wielu liderów Ameryki Łacińskiej, którzy potępili ataki na Libię.
Komitet Noblowski był krytykowany w USA i innych krajach za przyznanie Obamie w 2009 roku nagrody za „nadzwyczajne wysiłki na rzecz umocnienia międzynarodowej dyplomacji i kooperacji między narodami” zaledwie kilka miesięcy po objęciu przez niego urzędu prezydenta USA.
(HP – eg)