Opłata za przejazd taksówką wzrośnie o 22%, a pasażerowie płacący kartą kredytową dodatkowo będą płacić $1.50 za „wygodę”, jeśli propozycja podpisana przez 1500 taksówkarzy zostanie przyjęta przez radę miejską.
5-milowa trasa przejazdu kosztowałaby $15.50 zamiast obecnych $12.72. To nie wszystko.
Taksówkarze domagają się opłaty w wysokości 1 dolara za każdego dodatkowego pasażera, 50 dolarów kary za opłatę kartą bez pokrycia i 75 dolarów za oczyszczenie pojazdu po pijanych pasażerach.
Po raz ostatni opłaty za przejazdy taksówkami podniesiono o 11.7% w 2005 roku.
Inicjator petycji, wieloletni taksówkarz Thadeus Budzynski, wyjaśnia, że jest ona odpowiedzią na propozycje burmistrza Rahma Emanuela dotyczące szeroko zakrojonych zmian w tym sektorze, bez uwzględnienia spraw najważniejszych dla taksówkarzy.
„Miasto narzeka, że pracujemy zbyt długo. Nie robilibyśmy tego, gdyby w przeszłości zgodzono się na podwyższenie opłat za przejazdy. Po 12 godzinach pracy dziennie i pokryciu kosztów operacyjnych średnio zarabiamy $4.38 na godzinę. Od 6 lat zabiegamy o podwyżki opłat. Zamiast tego podniesiono nam grzywny o 33%. Mówią nam, że jesteśmy ambasadorami miasta, a traktują nas jak…”.
Rosemary Krinbel, komisarka miejskiego Wydziału ds. Biznesu i Ochrony Konsumenta oraz radny Anthony Beeale, przewodniczący Komitetu ds. Transportu w Radzie Miejskiej, odmówili komentarzy na temat petycji taksówkarzy.
Po weryfikacji podpisów pod petycją Komitet ds. Transportu będzie miał 60 dni na zwołanie publicznych przesłuchań na temat podwyżek opłat za przejazdy taksówkami.
W ub. tygodniu burmistrz Chicago zaproponował reformy, dzięki którym taksówkarze jeździliby nowszymi i bardziej wydajnymi samochodami, byliby usuwani z dróg za niebezpieczną jazdę i mogliby pracować nie dłużej niż 12 godzin dziennie.
(CST – eg)