Chicago (Inf. wł.) – Setki pracowników administracji stanu Illinois protestowało 12 lipca w śródmieściu przeciwko zamrożeniu podwyżek płac, gwarantowanych na mocy kontraktu o warunkach pracy i płacy.
Uczestnicy demonstracji krytykowali gubernatora Pata Quinna za decyzję o zamrożeniu podwyżek oraz wyrażali zdziwienie, że stan Illinois jest w dalszym ciągu w złej sytuacji finansowej, choć zostały podwyższone podatki od dochodu.
W ubiegłym tygodniu związek zawodowy, zrzeszający pracowników władz stanowych i lokalnych, określany jako AFSCME (American Federation of State, County and Municipal Employees), zwrócił się o rozstrzygnięcie sporu do federalnego mediatora oraz do Federalnego Sądu Rejonowego. Około 33 tysięcy pracowników administracji stanu – z czternastu agencji – należy do AFSCME.
Demonstranci zarzucali też gubernatorowi zdradę i podstęp. W zeszłym roku, na prośbę Quinna, związek zawodowy zgodził się na odroczenie podwyżek płac oraz na bezpłatne urlopy, by ustabilizować złą sytuację finansową stanu. Ponadto AFSCME poparł Quinna w wyborach na gubernatora.
Wielu demonstrantów deklarowało, że w następnej elekcji nie będą głosowali na Quinna.
Przypomnijmy, że podwyżki płac miały wejść w życie z dniem 1 lipca, a więc z początkiem roku fiskalnego stanu Illinois.
Gubernator podpisał ustawę budżetową bez podwyżek, motywując swoją decyzję deficytem na 75 mln dol., który pozostawiła mu Legislatura Illinois.
(ao)