Chicago (Inf. wł.) – Władze wystosowały oficjalne zarzuty w związku z dwoma, niezależnymi incydentami pozostawienia dzieci w upał w samochodzie.
Zarzuty narażenia na niebezpieczeństwo dziecka zostały postawione 24-letniej chicagowiance, która pozostawiła 7-letnią córkę w zamkniętym samochodzie w poniedziałek 9 lipca, w godzinach popołudniowych, gdy temperatura powietrza wynosiła 94 stopnie F.
Kobieta w oddziale sądowym w Markham płaciła zaległe mandaty za parkowanie.
Takie same zarzuty postawiono 28-letniej mieszkance Merrillville, Ind., która w piątek 6 lipca pozostawiła troje dzieci (w wieku 3, 4 i 5 lat) w zamkniętym samochodzie na parkingu oddziału sądowego w Bridgeview, gdy temperatura na zewnątrz wnosiła 84 st F. W oknach zostawiła tylko niewieelkie otwory.
Na szczęście żadne z dzieci nie potrzebowało pomocy medycznej – stwierdził szeryf powiatu Cook, Thomas Dart.
(ao)
Obeszło się be tragedii
-