Paul Mullet, neonazista z ogranizacji Crusaders For Yahweh-Aryan Nations, zarejestrował się jako lobbysta na Kapitolu. Będzie reprezentował grupę, która staje w obronie „białych chrześcijan i białego nacjonalizmu”.
Przeszłość Mulleta jest dokładnie udokumentowana przez grupę walczącą z nienawiścią Southern Poverty Law Center. Z obserwacji centrum wynika, że kilka razy trafiał do więzienia i uczestniczy w ruchu „birthers”.
„Nie tylko nie wierzę, że Obama urodził się w tym kraju, lecz mam przekonanie, że jest Antychrystem”, zwierzał się ze swych przekonań w rozmowie z Ethos Magazine.
W wywiadzie dla The Hill oświadczył, że nie jest białym suprematystą, lecz białym nacjonalistą. Za swoją główną misję uważa „przywrócenie chrześcijaństwa w amerykańskim społeczeństwie”. Według Mulleta biali są ciągle przedstawiani jako ludzie nienawidzący wszystkich innych ludzi i jako bezmyślne bękarty, w związku z czym czuje się w obowiązku położyć temu kres.
Mullet i Crusaders for Yahweh-Aryan Nation to tylko jedna z grup białych nacjonalistów, którzy podjęli próbę wywarcia wpływu na decyzje podejmowane w Waszyngtonie.
(HP – eg)