Na tropie salmonelli

Chicago (Inf. wł., Internet) – Dziewięć spośród wszystkich 17 chicagowskich przypadków salmonellozy, spowodowanej skażonymi pomidorami wystąpiło u gości restauracji Adobo Grill, mającej dwie siedziby: w Old Town i Wicker Park, w północnej części miasta – poinformował Departament Zdrowia Publicznego Miasta Chicago.

Właściciel restauracji oświadczył, że przy zakupie artykułów spożywczych nie można stwierdzić, czy są skażone salmonellą.

Służba zdrowia ma nadzieję, że teraz jej śledztwo szybko posunie się do przodu i uda się jej ustalić, gdzie i jakie pomidory zakupione zostały dla resturacji Adobo Grill.

Informacja ta pomogłaby rozwiązać zagadkę przyczyny ogólnokrajowej epidemii. W skali kraju zachorowało 227 osób.

Wszystkie zachorowania spowodował ten sam szczep bakteryjny – salmonella stpaul.

Warto dodać, że najwięcej zachorowań odnotowano w Teksasie i Nowym Meksyku. Pierwsze zachorowania wystąpiły w połowie kwietnia.
Przypomnijmy, że mycie nie usunie salmonelli z pomidorów, ponieważ zarazki znajdują się w warzywie (w środku, a nie na skórze).
Konsumenci nie powinni spożywać pomidorów następujących gatunków: red plum, red roma i round red.

Bezpieczne do spożycia są pomidory z łodygami – vine, cherry i grape, a także wyhodowane w domowym ogródku.

Salmonella może powodować ciężkie zatrucia pokarmowe, objawiające się biegunką, wymiotami, bólami brzucha i gorączką. Może powodować groźne powikłania chorobowe.

Jest szczególnie niebezpieczna dla małych dzieci, osób starszych, chronicznie chorych oraz mających obniżoną odporność organizmu.

W całym kraju wiele sklepów i restauracji – w tym również McDonald’s i Burger King – wycofały na razie z użycia kilka gatunków pomidorów, z uwagi na potencjalne zagrożenie salmonellą.
(ao)