Były gubernator stanu Massachusetts jest o krok od formalnego zapewnienia sobie startu w listopadowych wyborach prezydenckich. Wszystko wskazuje na to, że Mitt Romney w dzisiejszych prawyborach w Teksasie zgranie wszystkie głosy elektorskie i przkroczy próg 1144 delegatów, potrzebnych od otrzymania republikańskiej nominacji.
Mitt Romney jest obecnie jedynym republikańskim kandydatem, aktywnie prowadzącym kampanię wyborczą. Złośliwi twierdzą, że po tym, jak Rick Santorum i Newt Gingrich wycofali swoje kandydatury, a Ron Paul zawiesił kampanię, we wtorkowych prawyborach Romney najzwyczajniej nie ma z kim przegrać.
Czytaj więcej o WYBORACH 2012
Do zdobycia w prawyborach w Teksasie jest 152 delegatów. Do zapewnienia sobie formalnej nominacji Partii Republikańskiej, czyli przekroczenia progu 1144 głosów Romney potrzebuje 58 głosów elektorskich na sierpniową konwencję w Tampie na Florydzie. Musi więc zdobyć 38 proc. wszytskich oddanych przez teksańskich wyborów głosów. Nie powinien mieć z tym większych trudności.
Wygrana w Teksasie ma dla Romneya tym większe znaczenie, że to właśnie w tym stanie przed czterema laty ostatecznie stracił szansę na uzyskanie partyjnej nominacji, przegrywając w prawyborach z Johnem McCainem, który w 2008 roku zmierzył się z Barackiem Obamą.
Były gubernator Massachusetts w dniu prawyborów nie pojawi się jednak w Teksasie. Romney wraz ze swym byłym rywalem Newtem Gingrichem oraz miliarderem Donaldem Trumpem wystąpi na wyborczym wiecu w Las Vegas.
Faworyt w wyścigu po republikańską nominację wygrał do tej pory w 36 głosowaniach w amerykańskich stanach i terytoriach podległych USA, zdobywając w sumie 6,8 mln głosów wyborców GOP i 1086 delegatów.
Oficjalnie kandydatem do staru w listopadowych wyborach prezydenckich z ramienia Partii republikańskiej Mitt Romney zostanie podczas republikańskiej konwencji w 27 sierpnia w Tampie na Florydzie.
in
