79-letnia kobieta, podejrzewana o zamordowanie pięciu mężów w pięciu stanach, zmarła w szpitalu w Luizjanie, zanim doszło do sądowej rozprawy.
Betty Neumar miała stanąć przed sądem z oskarżenia o szukanie płatnego mordercy do zabicia jej czwartego męża, Harolda Gentry, w tygodniach poprzedzających jego śmierć w 1986 roku.
Kobietę aresztowano w 2008 roku i wypuszczono na wolność za kaucją. Z różnych względów odkładano termin jej procesu. Mieszkała w tym czasie w Augusta w stanie Georgia. Dłuższe okresy spędzała również w Ocala na Florydzie ze swą córką, Peggy, i jej mężem Terry Sandersem.
W czasie śledztwa odkryto, że począwszy od lat pięćdziesiątych Neumar wychodziła za mąż pięć razy. Każdy związek kończył się śmiercią męża.
Wiadomość ta wzbudziła podejrzenia. W trzech stanach podjęto śledztwa, lecz już je zamknięto prawdopodobnie z braku świadków i dowodów.
Jedynie brat Harolda Gentry domagał się ukarania „czarnej wdowy”. Al Gentry z Albermarle w powiecie Stanly w Karolinie Północnej przez 20 lat bezskuteczne zabiegał o podjęcie śledztwa w sprawie śmierci brata. Ostatecznie nowy szeryf zainteresował się tym przypadkiem w 2008 roku i odkrył, że Neumar faktycznie poszukiwała kogoś do zgładzenia swego męża.
Al Gentry czuje się oszukany przez los: „Chciałem sprawiedliwości i nigdy tego nie dostanę”, powiedział po śmierci Betty Neumar.
(AP – eg)