Wydatki na obronę znacznie wzrosły po terrorystycznym ataku na USA, tworząc nowe miejsca pracy i programy wspierające amerykańskie operacje militarne na świecie. Wyniki analiz przeprowadzonych przez Institute for Economics and Peace świadczą, że wojenne wydatki stworzyły tak samo sztuczne poczucie dobrobytu jak rynek nieruchomości i giełda. Zapewniły chwilowe zyski kreując poważne długoterminowe problemy.
Instytut porównał warunki ekonomiczne kraju w czasie i po każdej większej wojnie z udziałem USA, licząc od II wojny światowej. We wszystkich przypadkach odczuwano pozytywne skutki zwiększonych wydatków na cele militarne i negatywne konsekwencje na dłuższą metę.
Autorzy raportu, w tym wiceprezes instytutu Michael Shank, podkreślają, że ich wyłącznym celem była ocena ekonomicznych konsekwencji amerykańskich wojen, jak wyższe zadłużenie, inflacja, spadek konsumpcji i inwestycji. Militarne konflikty, nawet jeśli były w pełni uzasadnione zawsze mają negatywny wpływ na gospodarkę kraju.
Wojny w Iraku i Afganistanie „przyczyniły się do dotkliwej strukturalnej nierównowagi rządowych finansów”. Podczas gdy inne czynniki częściowo spowodowały finansowe kłopoty, to trzeba wiedzieć, że obecne konflikty, w przeciwieństwie do innych wojen, są całkowicie finansowane za pożyczone pieniądze.
Ponieważ po raz pierwszy w historii Ameryki w czasie wojny zmniejszono podatki, to decyzja ta (podjęta przez administrację G.W. Busha) poważnie zahamowała ekonomię i ograniczyła opcje rządu w zakresie wyciągania gospodarki z zapaści.
(HP – eg)
