Polonijni słudzy słowa
Chicago (Inf. wł.) – Państwo wielokrotnie relacjonują do swoich redakcji wydarzenia, które są także udziałem naszej placówki dyplomatycznej w „Wietrznym Mieście” – powiedział zastępca konsula generalnego Robert Rusiecki witając przedstawicieli mediów polonijnych, uczestniczących w spotkaniu noworocznym, które z udziałem około trzydziestu dziennikarzy prasowych, radiowych i telewizyjnych odbyło się w Konsulacie Generalnym RP dwudziestego ósmego grudnia.
– Pracujemy razem, razem robimy zdjęcia, razem komentujemy to, co się dzieje wokół spraw polonijnych, polskich i amerykańskich. Jest to nasza wspólna misja, którą realizujemy w Chicago, Illinois i na terenie całego Midwestu. Powinniśmy rzetelnie informować o tym, co dzieje się na tym terenie. Chodzi mi o to, że jako placówka chcemy jeszcze lepiej informować o naszej pracy, niż do tej pory.
Dlatego poczyniliśmy pewne wysiłki po to, żeby dobrze informować o tym, co się u nas dzieje. Utworzyliśmy w tym roku profil na Facebooku. Przystąpiliśmy do gruntownej reorganizacji naszej strony internetowej, która w przyszłym roku ujrzy światło dzienne. Zrobiliśmy sporo przy jej przebudowie. Chcemy położyć duży nacisk na te informacje, które będą dotyczyły przyszłego kalendarza wydarzeń, a nie tylko tego, co się wydarzyło lub ma miejsce.
W związku z tym mam nadzieję, że ta nasza polityka informacyjna będzie jeszcze lepsza niż była do tej pory. Ponieważ mamy czas świąteczny, mam nadzieję, że wszyscy mieli bardzo udane święta. Czeka nas jeszcze sylwester, a więc huczne wejście w Nowy Rok. Chciałbym z tej okazji życzyć państwu wszystkiego najlepszego. Żeby w nowym roku dopisywało szczęście, żeby było dużo dobrych wydarzeń i okazji do zrobienia ciekawych materiałów. Żeby nie brakło takiej zwyczajnej pomyślności, przyjaźni, życzliwości ludzkiej i żeby nasza współpraca układała się jeszcze lepiej niż ma to miejsce do tej pory – życzył konsul Rusiecki podkreślając jednocześnie, że jest bardzo wiele wspólnych punktów w tym, co robi placówka dyplomatyczna, i tym, co robią dziennikarze.
Na zakończenie gospodarz przyjęcia wraz ze swoją małżonką Moniką zaprosili uczestników świątecznego spotkania do zrobienia wspólnej fotografii przy drzewku świątecznym oraz na okolicznościowy poczęstunek przygotowany przez delikatesy „Kasia’s Deli”. Była więc okazja do wymiany myśli i poglądów na dziennikarstwo i jego rolę w życiu społeczności polonijnej
Bardzo częstym pytaniem nurtującym reprezentantów środowiska dziennikarskiego jest niezależność, o którą w dobie wszechobecnej komercjalizacji jest coraz trudniej, także na naszym rodzimym polonijnym „podwórku”. W rynkowej walce o sponsora nie należy jednak dać się „zwariować”. Nawiązując do słów Ewangelii według św. Łukasza o słowie Bożym trzeba podkreślić, że dziennikarze to „słudzy słowa”, którzy powinni czuć się odpowiedzialni za myśli kierowane do czytelników, radiosłuchaczy i telewidzów.
– W obecnej dobie możemy Bogu dziękować, że mamy tak dużo możliwości przekazu – powiedziała uczestnicząca w spotkaniu dziennikarka z Polski Magdalena Sarnecka, która przypomniała jednocześnie, że media są bardzo ważnym i silnym czynnikiem w kreowaniu świadomości społecznej, ludzkich postaw, zachowań i otaczającej rzeczywistości.
– Ludzie bardzo często skłonni są przyjmować przeczytane lub usłyszane informacje za pewnik. Często odwołują się do nich jako wyznacznika prawdy. Dlatego tak ważnym jest, żeby osoby pracujące w mediach kierowały się tym, co dobre i prawdziwe – podkreśliła Magdalena Sarnecka.
O tym, że media bardzo łatwo mogą zniszczyć człowieka, docierając do szerokiego odbiorcy z niesprawdzoną informacją nie potrzeba chyba nikogo przekonywać. Przykładów na takie zachowanie reprezentantów „czwartej władzy” mamy wiele. Dlatego w poszukiwaniu tak dobrze sprzedającej się w ostatnich czasach sensacji należy unikać przekraczania granic przyzwoitości, co tak często możemy obserwować na stronach wielkonakładowych dzienników czy ekranach telewizorów.
Tekst i zdjęcia:
AB/NEWSRP
(Zdjęcia dostępne są na stronie: www.newsrp.smugmug.com)
