Władze Utah wprowadziły nową ustawę, na mocy której dotykanie się w lubieżny sposób jest nielegalne i zagrożone aresztowaniem. Nowe prawo wzbudza wiele kontrowersji oraz sprzeciw agencji towarzyskich i pracownic klubów striptizowych.
Eksponowanie intymnych części ciała a także prowokacyjne ich dotykanie jest interpretowane przez nową ustawę jako oferta usług seksualnych za pieniądze. Tą restrykcyjną interpretacją zachowań stan Utah wypowiada wojnę prostytucji.
Kontrowersyjne prawo ma ułatwić policji aresztowanie osób świadczących usługi seksualne i ułatwić pracę tajnym agentom policji. Zdaniem Jennifer Seeling, sponsorki ustawy, aresztowanie prostytutek, szczególnie nieletnich będzie pierwszym krokiem w stronę zmniejszenia skali zjawiska.
Ustawa jednak została już zaskarzona przez właścicieli klubów striptizowych. Ich zdaniem brzmienie nowego prawa pozwoli na aresztowanie pracownic ich lokali, których praca polega na wyglądzie i zachowaniu nasyconym erotyzmem. „Nie każda dziewczyna, która dotyka swoich piersi od razu chce ci zaoferować seks” – twierdzi Andrew McCullough, prawnik wynajęty przez kluby dla panów.
Według szacunkowych danych średni wiek dziewcząt trafiających na ulicę – to niecałe 17 lat.
MK