Pracownicy pocztowi i ich sprzymierzeńcy we wtorek uczestniczyli w protestach przed biurami kongresmanów z nadzieją, że odwiodą ich od zamiaru zmniejszenia funduszy i zwolnień w krajowym systemie pocztowym. Do tej pory ich argumenty tonęły w powodzi deklaracji o kryzysie finansowym poczt.
Wcześniej tego miesiąca główny poczmistrz przepowiadał w Kongresie możliwość ogłoszenia bankructwa, przedstawiciel rządowego biura deklarował, że model usług pocztowych jest przestarzały, a nawet prezydent Obama w swoim planie o redukcji deficytu powiedział, że poczty powinny przestać pracować w soboty, jeśli chcą utrzymać się na powierzchni. U.S. Postal Service przewiduje na ten rok straty w wysokości $10 miliardów.
Frederic Rolando, prezes National Association of Letter Carriers (NALC, związku zawodowego listonoszy), twierdzi, że jego grupa podjęła walkę z dezinformacją na temat prawdziwego statusu finansowego poczt. Uważa, że cięcia na dużą skalę, w tym zamknięcie poczt o najniższym przerobie, wcale nie są konieczne i zamiast pomóc na dłuższą metę mogą mieć negatywny wpływ na usługi. „Ktoś postanowił rozbić system pocztowy”, mówi Rolando.
Głównym problemem poczty jest niezwykły warunek, zatwierdzony przez Kongres w 2006 roku ustawą, która zobowiązuje do wpłacenia w ciągu 10 lat funduszy na ubezpieczenia dla emerytów na następne 75 lat. W ciągu 4 lat poczta wpłaciła na fundusz $21 miliardów, co stanowi odpowiednik zadłużeń.
Ralph Nader, obrońca interesów konsumenta i kilkukrotny kandydat na prezydenta, uważa, że bez przymusowych wpłat poczta nadal miałaby się całkiem dobrze. „Poczta jest spychana w przepaść. Celem tych posunięć jest stałe zmniejszanie usług i ostateczne przekazanie ich w prywatne ręce”, mówi Nader, dodając, iż kryzys został sfabrykowany na Kapitolu.
Podobnie jak Rolando Nader uważa, że redukcja usług w powiązaniu z podniesieniem opłat będzie samobójczym posunięciem. Przerwanie sobotnich dostaw zmniejszy bazę klientów, a tym samym, zamiast zapobiec przyspieszy upadek. Zwrócił także uwagę na fakt, że w ostatnich latach poczta zmniejszyła personel o blisko 100,000 pracowników.
(HP – eg)