Magazyn „The Rolling Stone” odrzuca zarzuty, iż dziennikarz dwutygodnika, Michael Hastings, wykorzystał w swoim artykule materiały z rozmów ze Stanleyem McChrystalem, na publikacje których generał nie wyraził zgody. Na łamach czasopisma McChrystal wyrażał niepochlebnie opinie o swoich zwierzchnikach, w tym m. in. o wiceprezydencie Joe Bidenie. Starcił za to stanowisko.
- fot.AP/ Generał Stanley McChrystal
Sam wojskowy nie wypowiadał się jednak publicznie ani w sprawie artykułu ani usunięcia go w środę ze stanowiska głównodowodzącego sił NATO w Afganistanie – z pokorą znosi cięgi ze strony administracji prezydenta.
Sztab generała uznał jednak, że McChrystal został zdradzony przez dziennikarza, gdyż słowa krytyki miały zostać wypowiedziane poza protokołem. Wojskowi z otoczenia generała oskarżają dwutygodnik o złamanie zasad etyki zawodowej.
– Większość rozmów miała charakter nieoficjalny. Miały one pomóc dziennikarzowi zrozumieć specyfikę pracy sztabu – poinformował wysoki rangą wojskowy, który zastrzegł sobie anonimowość, nie jest bowiem uprawniony do komentownania sprawy.
Natomiast redaktor wykonawczy „The Rolling Stone”, Eric Bates, utrzymuje, że Michael Hastings większości materiałów ktore pozyskał i tak nie opublikował. Dodał, że dziennikarz trzymał się ustalonych na samym początku zasad. Bates podkreślił również, że materiał został zweryfikowany przez sztab generała cztery dni przez pojawieniem się wątpliwości co do treści artykułu.
W odpowiedzi sztab oświadczył, że materiał dostarczony do analizy w żaden sposób nie sugerował „nieprzyzwoitych treści politycznych”, które później w wywiadzie zostały podane.
Tymczasem Senat już niedługo zadecyduje czy stanowisko po McChrystalu obejmie generał David Petraeus, równie doświadczony amerykański dowódca, stojący na czele wojsk USA w Iraku w 2007 i 2008 roku.
AS (MSNBC)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
