Pamiętając chaos, jaki powstał po rozwiązaniu sił zbrojnych Iraku wkrótce po amerykańskiej inwazji, sekretarz obrony Leon Panetta oświadczył, że syryjskie wojsko musi być utrzymane, kiedy prezydent Bashar al -Assad zostanie odsunięty od władzy. „Sądzę, że rzeczą najważniejszą jest utrzymanie stabilizacji w Syrii po odejściu Assada. Najprostszą drogą do tego celu jest utrzymanie wojsk, policji i sił porządkowych z nadzieją, że przejdą demokratyczną transformację”, powiedział Panetta w rozmowie z CNN.
Decyzja administracji G.W. Busha o rozwiązaniu sił bezpieczeństwa Iraku po inwazji w 2003 roku przyczyniła się do krwawej wojny domowej. Podjęta przez Pentagon, a ogłoszona przez ówczesnego szefa sił okupacyjnych, Paula Bremera, doprowadziła do rozpuszczenia dziesiątek tysięcy uzbrojonych młodych mężczyzn.
Zapytany, czy siły bezpieczeństwa powinny zostać rozwiązane po usunięciu Assada, Panetta powiedział: „Jest rzeczą niezwykle ważną, by nie powtórzyć błędu z Iraku”.
Istnieją obawy o to, co zdarzyć się może w strategicznie położonym kraju, gdzie panują napięcia na tle religijnym i etnicznym. Największą troską napawają dotychczas dobrze strzeżone przez wojsko magazyny z bronią chemiczną. Po wybuchu wewnętrznych zamieszek broń może dostać się w niepowołane ręce, np. Hezbollahu, który publicznie wiąże swoją przyszłość z Assadem.
(HP – eg)