W niedzielę w nocy wał powodziowy na rzece Wisconsin, niedaleko miasta Portage, okazał się nieszczelny. Woda wylewająca się na tamtejsze tereny zagraża bezpieczeństwu 100 budynków mieszkalnych. Informację tę w rozmowie z dziennikarzami CNN potwierdził Patrick Beghin, przedstawiciel centrum alarmowego powiatu Columbia. Władze stanu Wisconsin jak na razie nie mają pewności, jak potężny będzie zasięg wylewu dopływu Missisipi.
- fot. AP/Piaskowy wał powodziowy na rzece Wisconsin jest nieszczelny
Wody rzeki Wisconsin przybrały w minionym tygodniu po ulewnych deszczach, jakie nawiedziły region. Władze Portage już wtedy ewakuowały część mieszkańców. Czerwony Krzyż zorganizował schronienie dla wszystkich bez dachu nad głową w miejscowym kościele.
Pracownicy centrum pogodowego ostrzegają, że niedzielne przerwanie liczącego sobie ponad 120 lat wału powodziowego może doprowadzić do zalania terenów wokół dopływu. Mieszkańcom terenów bezpośrednio zagrożonych sugereuje się ewakuację. Jeśli wylew rzeki będzie bardzo znaczny, autostrada międzystanowa numer 39 zostanie zamknięta.
Patrick Beghin uspokaja jednak, że mimo wysokiego poziomu wód rzeki Wisconsin sytuacja nie jest aż tak poważna jak podczas powodzi z 1993 roku. W niedzielę poziom ten wynosił ok. 20 stóp (ok. 6 m), czyli niecały metr powyżej poziomu alarmowego.
Synoptycy ostrzegają, że druga fala kulminacyjna na rzece pojawi się we wtorek rano. Wtedy dopiero okaże się, czy mocno nadwyrężony wał wytrzyma napór wody. Pracownicy Wydziału Zasobów Naturalnych (Department of Natural Resources) uważają, że przyczyną wiszącej nad stanem Wisconsin powodzi jest przede wszystkim wiekowy wał.
AS(CNN)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone
