REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Protesty w Madison

-

W obliczu trudności gospodarczych pracownicy instytucji publicznych w całym kraju są obwiniani za deficyty stanowe. Konserwatywni politycy przedstawiają ich jako grupę uprzywilejowanych, przepłacanych i leniwych pracowników. Tak też zostali potraktowani przez gubernatora Wisconsin Scotta Walkera, który nie przewidział, że jego decyzje spotkają się z gwałtownym sprzeciwem mieszkańców stanu.

 

REKLAMA

Walker usiłuje odebrać związkom zawodowym przywilej kolektywnych negocjacji w sprawie godzin i warunków pracy. Domaga się, by wpłacali wyższe składki na konto emerytur i plany medyczne. Z decyzji tej wykluczył pracowników straży pożarnej i policji.

 

Największe oburzenie wywołała pogróżka gubernatora o użyciu Gwardii Narodowej w razie strajków i oporu wobec jego planu.

 

Walker zaprzecza jakoby jego celem było zniszczenie związków zawodowych. W rozmowie z New York Times powiedział, że jego jedynym celem jest zrównoważenie budżetu. „Nie było sensu negocjować, bo nie mamy co dawać. Jak każdy inny stan jesteśmy zrujnowani”.

 

Partia Republikańska z Wisconsin twierdzi, że plan Walkera zaoszczędzi stanowi $30 milionów przez następne trzy miesiące i $300 milionów w ciągu 2 lat. Ludzie zaczynają wątpić, czy jego propozycja jest uzasadniona. Zwracają uwagę, że Walker osobiście powiedział, iż do końca czerwca Wisconsin może zaoszczędzić $165 milionów poprzez zwykłą restrukturyzację istniejących zadłużeń. Poza tym wiadomo, że od 1981 roku dochody podatkowe od korporacji na utrzymanie stanowego rządu spadły o połowę. Dziś 2/3 wszystkich korporacji w ogóle nie płaci podatku.

 

„Nikt nie powinien wątpić, że to, co gubernator Walker usiłuje tu zrobić, to zwykłe szaleństwo… spełnia długoletnie życzenia korporacji, dąży do zniszczena związków zawodowych. Jest to działanie na zasadzie „dziel i rządź”. Chce pokłócić pracowników publicznych z pracownikami sektora prywatnego. Oczywiście ludzie zatrudnieni w korporacjach mają szereg powodów do frustracji, a podstawową jest odsyłanie pracy za granicę”, mówi były demokratyczny senator z Wisconsin Russ Feingold, który formuje nowy komitet akcji politycznej pod nazwą Progressives United, wymierzonej w zwalczanie wpływów korporacji na politykę.

 

Od poniedziałku w stolicy stanowej Madison trwają protesty. Tego dnia setki studentów i wykładowców stanowego uniwersytetu  żądało odwołania planu, skandując przed stanowym Kapitolem „kill the bill”.

 

 

Demokraci z Legislatury stanowej w Wisconsin nie przyszli na czwartkowe obrady, by nie dopuścić do głosowania nad propozycją gub. Walkera, pozbawiającą pracowników publicznych prawa do kolektywnych negocjacji. Po nieobecnych ustawodawców wysłano stanową policję. Tymczasem Walker dał do zrozumienia, że gwardziści narodowi zastąpią strakujących pracowników związkowych.

Miejscowa gazeta podaje, że w czwartek większość stanowych reprezentantów wyjechała do innych stanów.

 

REKLAMA

2090706801 views

REKLAMA

2090707101 views

REKLAMA

2092503561 views

REKLAMA

2090707384 views

REKLAMA

2090707530 views

REKLAMA

2090707674 views