W czwartek rano marszałek Izby Reprezentantów, John Boehner, zachęcał republikańskich ustawodawców do przybycia do Kongresu i wysłuchania programu prezydenta Baracka Obamy o tworzeniu nowych miejsc pracy i poprawie gospodarki.
Część republikanów nosiła się z zamiarem pominięcia wystąpienia prezydenta w proteście przeciw jego polityce ekonomicznej.
Nieobecność w Kongresie zapowiedział kongresman z Illinois, Joe Walsh, twierdząc, że nie będzie słuchać „idiotyzmów” i lepiej spędzi czas w swoim okręgu na spotkaniu z przedsiębiorcami.
„Jeśli Obama najpierw prześle pisemną propozycję, to pójdę posłuchać, jak ją tłumaczy. Szczerze mówiąc, jestem tak sfrustrowany, że raczej nie pójdę. Zresztą nie wyobrażam sobie, by wielu Amerykanów chciało słuchać następnego przemówienia bez konkretnego planu”, powiedział sen. Jim DeMint z Karoliny Południowej.
Odmowę przyjścia do Kongresu wyrazili również: kandydat na prezydenta kongr. Ron Paul z Teksasu, kongr. Paul Broun z Georgii i sen. David Vitter z Luizjany.
W znacznie łagodniejszym tonie niż przed sierpniową przerwą wakacyjną, być może z powodu niezadowolenia okazywanego przez wyborców na spotkaniach z ustawodawcami, wypowiedział się lider republikańskiej większości, kongr. Eric Cantor: „Faktem jest, że przez ponad osiem ostatnich miesięcy zajmowaliśmy się cięciami wydatków. Właśnie dlatego jest rzeczą bardzo ważną, byśmy wszyscy zaczęli współpracować z prezydentem na rzecz rozwoju ekonomii”.
Przedstawiona przez prezydenta Obamę ustawa pod nazwą American Jobs Act, wraz z klauzulą dotyczącą funduszy na ten cel, zostanie formalnie przesłana do Kongresu na początku przyszłego tygodnia. Ustawa zawiera punkty, które w przeszłości spotkały się z poparciem demokratów i republikanów.
Prezydent proponuje rozruch robót publicznych przy rozbudowie i naprawie infrastruktury, utrzymanie obniżki opłat ściąganych z czeków pracowniczych na Social Security, przedłużenie świadczeń dla bezrobotnych, likwidację luk podatkowych dla korporacji i milionerów.
Plan przewiduje fundusze na remonty szkół i finansową pomoc dla stanów, by zapobiec zwolnieniom nauczycieli i policjantów z braku pieniędzy.
Drobne biznesy mogą liczyć na bodźce zachęcające do zatrudnienia większej liczby pracowników i na kredyty podatkowe za zatrudnienie weteranów wojny w Afganistanie i Iraku oraz osób od dawna przebywających na bezrobociu.
Szczegółowe omówienie American Jobs Act przedstawimy w Dzienniku Związkowym w poniedziałek.
(CNN, HP – eg)
