O Polonii i Ameryce
Za czasów PRL więźniowie polityczni byli nieodłącznym elementem systemu. Wtrącano ich do więzień, aby zamknąć im usta. O ich uwolnienie walczyła opozycja w kraju i Polonia na świecie. W Stanach Zjednoczonych Polonia Amerykańska miała nawet swego przedstawiciela w Amnesty International, który szczególnie zabiegał o polskich więźniów sumienia. 20 lat temu wyszedł na wolność ostatni więzień polityczny PRL – Józef Szaniawski – dziennikarz i politolog, skazany w 1985 roku na 10 lat więzienia za rzekomą współpracę z CIA. Faktycznie zaś Szaniawski był prześladowany za konspiracyjną pracę dziennikarską dla rozgłośni polskiej Radia Wolna Europa, do której słał liczne korespondencje z kraju. Józef Szaniawski jest teraz wykładowcą uniwersyteckim, a od czasu jego uwolnienia wyrosło nowe pokolenie, które o prześladowaniach za poglądy polityczne wie już tylko z kart historii lub doniesień prasowych, jak te napływające z Kuby.
Kubański kardynał Jaime Ortega oznajmił , że dzięki mediacjom kościoła katolickiego reżym Raula Castro zgodził się wypuścić na wolność siedmiu więźniów politycznych, a 45. innych obiecał zwolnić w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Amnesty International zabiega o ich natychmiastowe uwolnienie, wskazując, że są oni więźniami sumienia i żaden z nich nie ma na swym koncie aktów przemocy.
W poniedziałek siedmiu pierwszych zwolnionych więźniów wraz z blisko 40. krewnymi odleciało z Kuby udając się na wymuszoną emigrację do Hiszpanii. Warunkiem, jaki reżym Raula Castro stawia zwalnianym, jest opuszczenie Kuby.
Oprócz wymienionych 45 więźniów, w kubańskich więzieniach przetrzymywanych jest około 200 innych Kubańczyków. Reżym zarzuca im „przestępstwa” nieuznawane za kryminalne w cywilizowanym świecie, jak bycie osobą “niebezpieczną”, co oznacza, że więzień nie popełnił żadnego wykroczenia, ale mimo to władze uznały go za skłonnego do przestępstw. W kubańskich więzieniach siedzą też ludzie, których zamknięto za “wrogą propagandę”. A taką propagandą na Kubie jest nawet posiadanie książki jak “Folwark zwierzęcy” George’a Orwella – będącej alegorycznym ostrzeżeniem przed totalitaryzmem. Propagandą jest też wypowiadanie się za sankacjami nałożonymi na Hawanę przez Stany Zjednoczone lub Unię Europejską.
Od grudnia ubiegłego roku w jednym z kubańskich więzień przetrzymywany jest też Amerykanin Alan Gross, którego aresztowano za przekazanie Kubańczykom telefonu komórkowego i laptopa.
Wśród głosów międzynarodowych organizacji domagających się bezwarunkowego uwolnienia kubańskich więźniów sumienia i zezwolenia na odwiedzenie Kuby przez Czerwony Krzyż, Amnesty International i Human Rights Watch nie powinno zabraknąć również głosów Polonii Amerykańskiej i Rzeczypospolitej Polskiej. Niech to będzie forma uczczenia z polskiej strony 20. rocznicy uwolnienia ostatniego więźnia politycznego PRL.
Wojciech Minicz