Amerykański Urząd Pocztowy nie będzie mógł zrezygnować z doręczania listów w soboty. Plany, o których władze USPS poinformowały kilka tygodni temu zostały zablokowane przez Kongres. Na Kapitolu przyjęta została ustawa, która nakłada na amerykańską pocztę obowiązek kontynuacji sześciodniowego dnia pracy.
Zarząd amerykańskiej poczty na początku lutego poinformował, że w ramach planu ratowania pogrążonego w długach przedsiębiorstwa zmuszony jest z dniem 5 sierpnia zrezygnować z doręczania listów w soboty. Według projektu oszczędnościowego, ograniczenie usług przyniosłoby oszczędności rzędu 2 mld dol., co i tak jest przysłowiową kroplą w morzu potrzeb, jeśli weźmie się pod uwagę straty poniesione w 2012 roku sięgające 16 mld dolarów.
Plany te pokrzyżował jednak Kongres, który w czwartek zatwierdził ustawę nakładającą na USPS obowiązek doręczania listów i przesyłek przez sześć dni w tygodniu. Ustawę nazywaną na Kapitolu „continuing resolution”, w środę zatwierdził Senat USA, a czwartek poparła ją Izba Reprezentantów. Legislacja oczekuje teraz na podpis prezydenta.
Amerykańska poczta od lat tonie w długach. USPS przynosi straty ze względu na coraz silniejszą konkurencję w postaci firm kurierskich (UPS cz FedEx), ale także ze względu na powszechny dostęp do Internetu i spadek liczby listów czy pocztówek wysyłanych tradycyjną pocztą.
Amerykańską pocztę „wykańczają nie tylko internet i konkurencja, ale także jej własne przepisy prawne.
W wyniku reformy pocztowej z 2006 roku, poczta została zobowiązana do wpłaty na rzecz funduszu przyszłych emerytów i funduszu zdrowia 5,5 mld dolarów rocznie. Kilkakrotnie już, na skutek braku pieniędzy, nie wywiązała się z tej płatności.
Władze pocztowe są przekonane zresztą, że ustawa nie pasuje zupełnie do obecnej rzeczywistości, mniejszych wpływów i mniejszej liczby pracowników. Przepisy weszły bowiem w życie, kiedy poczta miała 900 tysięcy pracowników, a od tego czasu liczba zatrudnionych znacznie się zmniejszyła, a obowiązkowy fundusz pozostał na tym samym poziomie.