O Polonii i Ameryce
Nazywano go pisarzem polsko-amerykańsko-żydowskim, bo urodził się w podzielonej zaborami Polsce, największe sukcesy, łącznie z literacką Nagrodą Nobla, odniósł w Ameryce, a najbardziej identyfikują się z nim żydzi. W związku z przypadającą 24 lipca 20. rocznicą śmierci Isaaca Bashevisa Singera, Jewish Museum of Florida w Miami Beach prezentuje wystawę “Isaac Bashevis Singer i jego artyści”. Składają się na nią 32 książki Singera ilustrowane przez 17 renomowanych artystów, wśród nich: Larry Riversa, Raphaela Soyera, Irę Moskowitza, Antonio Frasconi i Williama Pene Du Bois. Ekspozycję, pokazywaną wcześniej w Nowym Jorku, udostępnił Żydowskiemu Muzeum w Miami. Hebrew Union College-Jewish Institute of Religion Museum z siedzibą w Nowym Jorku. Kurator wystawy Laura Kruger uważa, iż ekspozycja, na którą składają się ilustracje do książek Singera, pozwala czytelnikom pod ich wpływem odbierać dzieła noblisty we wciąż różny sposób.
Isaak Bashevis Singer urodził się nieopodal Nowego Dworu Mazowieckiego, we wsi Leoncin, 21 listopada 1902 roku, jako Icek-Hersz Zynger. Rodzice byli pobożnymi żydami – ojciec rabinem, a matka córką rabina. Jego pierwsza powieść “Szatan w Goraju” ukazała się w 1935 roku. W tym samym roku Singer ze względu na niełatwą sytuację materialną i w obawie przed narastającym zagrożeniem ze strony rosnącego w siłę w Niemczech narodowego socjalizmu, wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Osiedlił się w Nowym Jorku, gdzie w pełni rozwinął swój talent pisarski. Ukazywał religijno-filozoficzne problemy moralne, w barwny sposób przywoływał do życia nieistniejący już świat chasydzkich żydów ze wschodniej Polski. Pisarza nazywano „współczesnym Homerem judaizmu”. Utwory Singera, znane początkowo jedynie wąskiemu kręgu żydowskiego środowiska czytającego w jidysz, przetłumaczone na angielski przyniosły mu światową sławę. 1978 r. Isaac Bashevis Singer uhonorowany został literacką Nagrodą Nobla za „pełną uczucia sztukę prozatorską, która wyrastając z polsko-żydowskich tradycji kulturowych porusza jednocześnie odwieczne problemy”. Po wyjeździe z Polski Singer nigdy do niej nie powrócił, ale stanowiła ona nieodmiennie tło jego literackich opowieści.
W Stanach Zjednoczonych Singer polubił południową Florydę, dokąd wyjeżdżał z Nowego Jorku. Zmarł w słynącej z pięknej atlantyckiej plaży niewielkiej miejscowości Surfside na przedmieściach Miami.
