Dwóch Amerykanów uwięzionych w Iranie z oskarżenia o szpiegostwo w środę odzyskało wolność. Shane Bauer i John Farral opuścili Teheran w środę zaraz po zapadnięciu zmierzchu. Z irańskiej stolicy przewieziono ich do Muskatu, stolicy Omanu.
Osadzenie w więzieniu dwóch młodych Amerykanów pogłębiło napięcie między Waszyngtonem a Teheranem. O możliwości wypuszczenia ich na wolność pierwszy wspomniał przebywający w Nowym Jorku na posiedzeniu Zgromadzenia Generalnego ONZ prezydent Iranu, Mahmoud Ahmadineżad.
Wiadomość o uwolnieniu Amerykanów podano na kilka minut przed wystąpieniem prezydenta Baracka Obamy w ONZ. Choć nie ma pewności, czy zaplanowano czas tak, by informacja ta przesłoniła przemówienie Obamy, to Iran znany jest z takich chwytów. Najsławniejszy miał miejsce w styczniu 1981 roku, gdy Iran czekał do ostatniego momentu przed inauguracją Ronalda Reagana na podanie informacji o uwolnieniu 52 amerykańskich zakładników rewolucji islamskiej, więzionych przez 444 dni w ambasadzie USA. Posunięcie to było widziane jako chęć zawstydzenia prezydenta Jimmiego Cartera za popieranie obalonego monarchy, Rezy Pahlavi.
Bauer i Fattal opuścili więzienie w towarzystwie dyplomatów szwajcarskich i omańskich. Szwajcaria reprezentuje interesy USA w Iranie, ponieważ do tej pory nie odnowiono stosunków dyplomatycznych zerwanych po napaści islamskich rewolucjonistów na amerykańską ambasadę.
Obu Amerykanów wypuszczono na wolność za kaucją $500 tysięcy każdy.
Bauer, Fattal i uwolniona w ub. roku Sarah Shourd zostali aresztowani w lipcu 2009 roku. Maszerując po górzystych terenach irackiego Kurdystanu nieświadomie przekroczyli granicę z Iranem. Za rzekome szpiegowanie skazano ich na 8 lat więzienia. Sarę Shourd uwolniono za kaucją w ub. roku. ała trójka przyjaźniła się od studenckich czasów na University of California w Berkeley. Nigdy nie przyznali się do szpiegostwa.
(AP – eg)
