Nielegalni imigranci i obywatele USA skarżą się na złe traktowanie przez funkcjonariuszy US Border Patrol. Do amerykańskich sądów w ostatnich dniach wpłynęły pozwy sądowe, w których Straż Graniczna oskarżana jest m.in. o przetrzymywanie zatrzymanych w niehumanitarnych warunkach i bezprawne aresztowania amerykańskich obywateli.
Kilka pozwów przeciwko US Border Patrol wpłynęło do sądów przed kilkoma dniami. Organizacje broniące praw imigrantów złożyły je w imieniu 10 pokrzywdzonych, wśród których są nielegalni imigranci oraz obywatele USA. Poszkodowani twierdzą, że agenci Straży Granicznej w 2011 roku dopuścili się niehumanitarnego traktowania zatrzymanych. Zachowanie takie według prawników jest powszechne wśród pograniczników.
Jeden z pozwów złożony został w imieniu grupy nielegalnych imigrantów – jednego mężczyzny i trzech kobiet – którzy podczas przekraczania „zielonej granicy” zatrzymani zostali przez agentów Straży Granicznej. Cała czwórka trafiła następnie do celi określanej przez pograniczników jako „lodowania”. W zimnej celi bez łóżek, w prymitywnych warunkach nielegalni imigranci spędzili sześć dni, zanim wysłani zostali do innych ośrodków, w których oczekiwali na deportację ze Stanów Zjednoczonych.
Wśród pozwów jest także sprawa 63-letniej kobiety, która twierdzi, że agenci Straży Granicznej przez osiem godzin bez jedzenia i picia przetrzymywali ją w radiowozie oraz 4-letniej obywatelki USA, której w Nowym Jorku odmówiono wjazdu do Stanów Zjednoczonych, bo jej rodzice są nielegalnymi imigrantami.
Skargę na działania US Border Patrol złożyła także 27-letnia Lucy Rogers. Posiadające amerykańskie obywatelstwo pracownica organizacji pomagającej ubogim mieszkańcom stanu Nowy Jork została aresztowana w grudniu 2011 roku, kiedy wiozła dwóch podopiecznych na wizytę lekarską.
Agenci Straży Granicznej zatrzymali ją pod zarzutem transportowania nielegalnych imigrantów, odebrali jej kluczyki do samochodu i GPS. Kobieta spędziła na posterunku kilka godzin przekonując, że nie miała pojęcia iż jej podopieczni przebywają na terenie USA nielegalnie.
Część pozwów została złożona w federalnych sądach. Oficjalne skargi wpłynęły także bezpośrednio do Straży Granicznej. Rzeczniczka agencji Jenny Burke odmówiła komentarza w sprawie pozwów, ale zaznaczyła, że Border Patrol „nie toleruje zachować noszących znamiona złego traktowania, wykorzystywania i nadużywania siły względem zatrzymywanych osób, i w pełni kooperuje w prowadzonych śledztwach”.
mp
