Marszałek Izby Reprezentantów Nancy Pelosi oskarżyła CIA i administrację Busha o wprowadzenie jej w błąd w sprawie poddawania osób podejrzanych o terroryzm torturom znanym jako waterboarding, a polegającym na symulowaniu topienia.
Republikanie zarzucają pani marszałek, że wiedziała o stosowaniu waterboarding. Ponieważ milczała zamiast protestować, skoro uważała, że dopuszczono się naruszenia praw krajowych i międzynarodowych, jest współwinna. Trzeba jednak przypomnieć, że zgodnie z Patriot Act, Pelosi i innych liderów Kongresu obowiązywało utrzymanie całkowitej tajemnicy na tematy poruszane na briefingach z CIA. Spraw tych nie mogli poruszać nawet z własnym personelem.
Nancy Pelosi stanowczo utrzymuje, że choć mówiono o takiej metodzie przesłuchań, to nie powiadomiono liderów Kongresu, że jest stosowana. Marszałek wznowiła wezwania do powołania tzw. komisji prawdy, celem prześledzenia wydarzeń, które skłoniły administrację Busha do sięgnięcia po brutalne metody przesłuchań.
Prezydent Barack Obama wprowadził zakaz stosowania waterboarding, lecz dość chłodno podchodzi do projektu niezależnego śledztwa, które może odciągnąć uwagę od spraw gospodarczych i reform systemu opieki zdrowotnej. Przeciw dochodzeniu opowiada się lider demokratycznej większości w Senacie Harry Reid i wszyscy republikanie.
Marszałek Pelosi zażądała dodatkowo ujawnienia zapisu z briefingów.
W pisemnej odpowiedzi na zarzuty Pelosi przedstawiciel CIA nie zaprzeczał ani też nie potwierdził słuszności jej wypowiedzi. Szef działu spraw publicznych CIA, George Little, powiedział, że Kongres może ustalić, co znajduje się w notatkach sporządzonych podczas briefingów z ustawodawcami.
Lider republikańskiej mniejszości Izby Reprezentantów, kongr. John Boehner, skrytykował Pelosi za oskarżanie CIA i poddawanie w wątpliwość prawdomówności wywiadu.
Oświadczył, że nie może sobie wyobrazić, iż ktokolwiek mógł pomyśleć, że wywiad wprowadził w błąd członków Kongresu. Nie miał takich wątpliwości, gdy 9 grudnia 2007 roku na pytanie Wolfa Blitzera z CNN „Czy sugeruje pan, a odnoszę wrażenie, że tak, iż nie ma pan zaufania do nowego raportu wywiadu na temat Iraku?” odpowiedział: „Nie wierzę w to, co powiedzieli mi kilka miesięcy temu, albo w to, co powiedzieli dziś”.
9 miesięcy wcześniej w programie NBC „Meet the Press” Boehner oświadczył: „Dla nas wszystkich, republikanów i demokratów, jest całkiem jasne, że wywiad ma słabe punkty. Myliła się CIA, Pentagon i wywiady naszych sprzymierzeńców”.
W 2006 roku w programie MSNBC „Hardball” Boehner stanął w obronie informacji zebranych przez CIA na temat Saddama Husajna. Jeszcze wtedy, gdy ogólnie było wiadomo, że Irak nie miał broni masowego rażenia, Boehner wierzył, że taką broń znaleziono.
(HP, Politico – eg)
