Meksykańskie władze ostrzegają obywateli swego kraju, aby wybierając się na terytorium Arizony mięli przy sobie „stosowne dokumenty. Prezydent Meksyku Felipe Calderon ostro skrytykował nowe restrykcyjne przepisy zatwierdzone przez gubernator Jan Brewer, nazywając je „dyskryminacyjnymi”.
- fot.AP/ Prezydent Meksyku Felipe Calderon
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Meksyku w wydało specjalne ostrzeżenie, dla swoich obywateli, aby bez względu na swój status imigracyjny, byli przygotowani na „szykany” i „przesłuchania”. Pomimo, że nowe przepisy wchodzą w życie dopiero na przełomie lipca i sierpnia, to meksykański MSZ ostrzega, że obywatele tego kraju wybierający się do Arizony już teraz powinni mieć zawsze przy sobie dokumenty poświadczające ich pochodzenie i status imigracyjny.
W dokumencie przypomina się jednocześnie o uniwersalnych prawach człowieka, których respektowania należy się domagać.
Meksykański prezydent Felipe Calderon Sotro skrytykował przepisy przyjęte przez władze Arizony. Ocenił, że wzajemne relacje pomiędzy jego krajem a tym przygranicznym stanem mocno ucierpią przez restrykcyjne przepisy, które wyraźnie dyskryminują Latynosów.
Ustawodawcy w Arizonie zdecydowali, że osoby, które nie będą w stanie wykazać swojego legalnego pobytu na terenie USA będą aresztowane. Nielegalny pobyt będzie traktowany jako przestępstwo zagrożone karą 6 miesięcy pozbawienia wolności i grzywną w wysokości 2,5 tysiąca dolarów.
MNP (BBC)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone
