Popularny meksykański kurort stał się miejscem makabrycznego morderstwa. Policja odnalazła w Acapulco ciała pięciu pracownic lokalnego salonu piękności. Wszystkie miały podcięte gardła.
Meksykiem wstrząsnęła wiadomość o kolejnej masakrze. W niedzielę znaleziono pięć martwych kobiet, w tym jednej nastolatki. Wszystkie ofiary pracowały w salonie piękności w Acapulco. Ciała kobiet były nagie i miały poderżnięte gardła.
Ciało 14-latki i dwóch innych kobiet odkryto w salonie na pierwszym piętrze budynku. Miały związane ręce i poderżnięte gardła. Dwie kolejne ofiary odkryto w innych częściach miasta. Ciało jednej z nich zostało porzucone w uliczce za miejscowym kościołem, drugą pozostawiono w opuszczonym samochodzie. Nie podano tożsamości żadnej z kobiet. Najmłodsza z nich pracowała w salonie zaledwie od pięciu dni.
Acapulco jest jednym z najpopularniejszych wśród Amerykanów nadmorskich kurortów meksykańskich. Na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy miasto stanowiło miejsce gwałtownych porachunków gangów narkotykowych.
W porachunki gangsterskie rzadko włączane są kobiety, dlatego zbrodnia z wstrząsnęła opinia publiczna. Według Fernando Monreal Leyva, dowódcy policji istnieje przypuszczenie, że salon piękności był przykrywką dla lokalu, w którym oferowano usługi seksualne. Jednak na tym etapie śledztwa nie można tego jednoznacznie potwierdzić. Policja nie wyklucza również możliwości, że masakra z Acapulco ma związek z morderstwem, do którego doszło w stolicy, w ekskluzywnej dzielnicy San Miguel Chapultepec, tego samego dnia. Odnaleziono tam poćwiartowane ciało kobiety, której nogi porzucono w różnych punktach miasta; ofiara miała także obcięte palce lewej ręki.
W 2006 roku, prezydent Felipe Calderon wypowiedział zdecydowaną wojnę gangom narkotykowym. Od tego czasu w Meksyku zginęło ponad 36 tys. osób.
PT