Zaledwie dzień po zgłoszeniu przez senatora Lugara rezolucji ku pamięci zmarłego tragicznie prezydenta RP, o swoim wsparciu i głębokim współczuciu zapewniają dwaj reprezentanci stanu Illinois na Kapitolu: senator Richard Durbin oraz kongresman Quigley. Obaj zgłosili dziś identyczne rezolucje w Senacie i Izbie Reprezentantów, w których podkreślają głęboki żal z powody tragedii, jaka dotknęła polski naród i zapewniają o swoim wsparciu i modlitwie.
„Pragnę przekazać najgłębsze wyrazy współczucia narodowi polskiemu w obliczu tej niewyobrażalnej straty” – napisał senator Durbin. „Na przestrzeni dziejów Polacy zwracają się ku modlitwie w najcięższych dla nich chwilach; wiara pomogła im przetrwać wiele tragicznych momentów w ich historii. Wraz z całą Ameryką łączymy się dzisiaj w modlitwie z naszymi drogimi przyjaciółmi w Polsce”.
Kongresman Quigley zapewnia, że łączy się w modlitwie i zapewnia o swoim wsparciu w tym, jakże tragicznym momencie. Przesyła kondolencje dla rodzin, które straciły swoich bliskich oraz dla całej pogrążonej w żałobie Polonii. „Ta strata będzie odczuwana na całym świecie jeszcze przez długie lata. Łączymy się w tym momencie z naszymi przyjaciółmi i wierzymy, że ta niewypowiedziana tragedia zjednoczy ich i wzmocni jako naród.”
Obaj politycy podkreślają w rezolucji partnerskie więzi łączące Stany Zjednoczone i Polskę, także ze względu na społeczność polonijną o długiej i bogatej historii.
W nawiązaniu do tragedii pod Smoleńskiem przypominają, że prezydent Lech Kaczyński i 95 osób, które wraz z nim zginęły, lecieli na wyjątkowe w historii Polski miejsce, gdzie NKWD zamordowało 70 lat temu ponad 20 tysięcy wojskowych, inteligentów i duchownych. Podkreślają, że po raz pierwszy na miejscu kaźni pojawił się przedstawiciel rosyjskich władz państwowych. Przypominają również, że na pokładzie rządowego samolotu zginęły tak wybitne postaci jak Anna Walentynowicz, Ryszard Kaczorowski oraz mieszkający w Chicago Wojciech Seweryn.
MNP (inf.wł)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone