REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedInsynuacje administracji Busha

Insynuacje administracji Busha

-

Senacki Komitet Wywiadu wydał nowy raport, z którego jasno wynika, że oświadczenia prezydenta Georgea W. Busha i innych najwyższych rangą członków jego administracji o rzekomych związkach Bagdadu z al-Kaidą i irackiej broni masowej zagłady (WMD) generalnie nie były poparte dowodami.

Długo oczekiwany raport, stwierdza, że przed rozpoczęciem wojny prez. Busha szczególnie wiceprezydent Dick Cheney, często robili założenia nieuzasadnione informacjami wywiadu i takie, co do których wywiad miał spore zastrzeżenia.

„Przygotowując się do wojny, administracja wielokrotnie przedstawiała spekulacje jako fakty. W rezultacie tych poczynań Amerykanie uwierzyli w poważne zagrożenie ze strony Iraku”, oświadczył przewodniczący komitetu sen. Jay Rockefeller.

„Nie ma wątpliwości, że wszyscy polegaliśmy na błędnych informacjach wywiadu. Jest jednak fundamentalna różnica między wiarą w mylne informacje a przedstawianiem sytuacji z pełną świadomością, że nie odpowiada prawdzie”.
Komitet wydał również raport o serii tajnych spotkań w Rzymie i Paryżu między neokonserwatystami z Pentagonu a rzekomymi irańskimi dysydentami, w tym ze znanym irańskim handlarzem broni, Manucherem Ghobanifarem, który odegrał kluczową rolę w aferze Iran-Contra w latach osiemdziesiątych. Ustalono, że w spotkaniach, które autoryzował Stephen Hadley, obecnie doradca, a wówczas wicedoradca Krajowej Rady Bezpieczeństwa, brał udział również inny uczestnik tej afery, Michael Ledeen z American Enterprise Institute (AEI). Natomiast wicesekretarz obrony, Paul Wolfowitz, nie dopuścił do ujawnienia ważnych informacji przed Departamentem Stanu.

Komitet Wywiadu pisze, że z chwilą, gdy wiadomość o tajnych spotkaniach wyszła na jaw, wysoki rangą przedstawiciel Dept. Obrony nie dopuścił do przeprowadzenia w tej sprawie śledztwa.

Pod raportami złożyło podpisy dziesięciu członków komitetu, w tym dwóch republikanów, Olympia Snow i Chuck Hagel. Pięciu republikanów nie zgodziło się z konkluzjami raportów, argumentując, że w czasie, gdy powyższe wydarzenia miały miejsce „demokratyczna mniejszość była całkowicie odcięta od informacji”. Najwyższy rangą republikanin w Komitecie Wywiadu, sen. Christopher „Kit” Bond, nazwał raport „politycznym teatrem”.

Czas wydania raportów i ich treść bez wątpienia zaognią debatę na temat wojny w Iraku w krytycznym momencie kampanii prezydenckiej. Szczególnie teraz, gdy zdecydowana opozycja Baracka Obamy przeciw inwazji na Irak jest postrzegana jako główna przyczyna jego zwycięskiej walki wyborczej z Hillary Clinton, która jesienią 2002 roku głosowała za użyciem siły.

Obama zmierzy się z republikaninem, sen. Johnem McCainem, honorowym przewodniczącym założonego przed inwazją Komitetu na Rzecz Wyzwolenia Iraku. McCain nie tylko przyjął bezkrytycznie oświadczenia Busha i Cheneyego, lecz odegrał znaczną rolę w ich rozpowszechnianiu.
Raporty umacniają również zarzuty wysunięte w książce byłego rzecznika prasowego Białego Domu, Scotta McClellana. „Bush i jego doradcy wiedzieli, że Amerykanie z pewnością nie poprą wojny rozpoczętej głównie z myślą o transformacji Bliskiego Wschodu… Latem 2002 roku doradcy Busha pracowali nad strategią agresywnej sprzedaży wojny, częściowo poprzez insynuacje i skojarzenia oraz ignorowanie informacji wywiadu, które przeczą lub budzą wątpliwości co do potrzeby rozpoczęcia wojny”, pisze McClellan.

Komitet Wywiadu skupił się na porównaniu oświadczeń przedstawicieli administracji, zwłaszcza Busha i Cheneyego, z raportami wywiadu, które trafiały na ich biurka w okresie od sierpnia 2002 roku do inwazji na Irak w marcu 2003 r.

Okazało się, że Biały Dom regularnie przesadzał co do związków między al-Kaidą a Irakiem poprzez wielokrotne wysuwanie sugestii o współpracy, polegającej na szkoleniach w zakresie ekspertyzy i obsługi broni. Wywiad nie potwierdził również rozpowszechnianych przez administrację wiadomości, że Saddam Husajn „był przygotowany do zaopatrzenia terrorystycznych organizacji w broń masowego rażenia do ataku na Stany Zjednoczone”.

Dementował także wiadomość o rzekomym spotkaniu jednego z organizatorów ataku 9/11, Mohammeda Atty, z oficerem irackiego wywiadu w Pradze na kilka miesięcy przed atakiem.

„Po 11 września 2001 roku prezydent i jego doradcy podjęli masową kampanię propagandową celem wykorzystania ataku do obalenia Saddama Husajna, przedstawiając al-Kaidę i Teheran jako partnerów, stanowiących wspólne zagrożenie dla USA”, konkluduje komitet.
(IPS, eg)

REKLAMA

2091073215 views

REKLAMA

2091073514 views

REKLAMA

2092869973 views

REKLAMA

2091073795 views

REKLAMA

2091073941 views

REKLAMA

2091074085 views