REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedGłosować bez obywatelstwa - O Polonii i Ameryce

Głosować bez obywatelstwa – O Polonii i Ameryce

-

Najsilniejszym atutem obywatela Stanów Zjednoczonych jest – bez wątpienia – możliwość udziału w wyborach i decydowania o losach kraju. Skoro jednak głosowanie jest tak ważne, to dlaczego nie przyznać prawa do udziału w wyborach legalnym imigrantom, posiadaczom zielonych kart? Posługując się takim rozumowaniem demokratyczni członkowie legislatury stanu Maine przedstawili w ubiegłym miesiącu projekt ustawy, która dopuszczałaby legalnych imigrantów do udziału w wyborach lokalnych w stanie Maine. 

Propozycja spotkała się z pozytywnym przyjęciem wśród tamtejszych polityków, którzy wskazują, że im większa liczba głosujących, tym silniejszy mandat polityczny kandydata wybranego na dany urząd. Nic nie stoi na przeszkodzie, by Maine przyjął ustawę dopuszczającą imigrantów do urn wyborczych, gdyż ani przepisy federalne, ani Konstytucja Stanów Zjednoczonych nie mają wiele do powiedzenia w sprawie wyborów samorządowych. Co więcej, istnieje już precedens, gdyż kilka miejscowości, w tym leżący na przedmieściach Waszyngtonu, Takoma Park w stanie Maryland, znany z tego, że ogłosił się strefą bezatomową, dopuszcza nie-obywateli do głosowania w wyborach municypalnych. 

REKLAMA

Imigranci, owszem, odgrywają ważną rolę w gospodarce Stanów Zjednoczonych, ale żeby od razu dopuszczać ich do głosowania bez uprzedniego sprawdzenia ich znajomości języka, historii i kultury Stanów Zjednoczonych, czyli spełnienia wymogów stawianych kandydatom na obywateli?

Doświadczenia Takoma Park każą podchodzić bardzo sceptycznie do kwestii nie-obywateli przy urnach. W większości wyborów lokalnych w Takoma Park udział wzięło nie więcej niż 10% zarejestrowanych do głosowania imigrantów. A w przeprowadzonych dwa lata temu wyborach do tamtejszej rady miejskiej nie głosował ani jeden imigrant z kilkuset zarejestrowanych nie-obywateli.

Tamtejsi politycy zachodzą w głowę starając się wytłumaczyć ten fakt. Być może wyborcy nie-obywatele z Takoma Park inaczej niż Amerykanie pojmują kwestię głosowania? Albo po prostu nie są zainteresowani napędzaniem czyjeś maszyny politycznej? A może bardziej interesuje ich zarabianie na życie niż lokalna polityka, którą uznają za domenę obywateli amerykańskich? 
Nie zraża to bynajmniej zwolenników objęcia prawem wyborczym imigrantów bez aktu naturalizacyjnego.

Profesor Ron Hayduk – politolog z City University of New York – wskazuje, że w USA jest blisko 900 miast z 10% imigrantów, a w blisko 200. miastach imigranci stanowią jedną czwartą mieszkańców. Gdyby tym imigrantom przyznać prawo do głosowania w wyborach miejskich, to mogliby oni stanowić potężną siłę polityczną. Ba, ale jak ich przekonać, by głosowali? 
Wojciech Minicz

REKLAMA

2090725520 views

REKLAMA

2090725821 views

REKLAMA

2092522285 views

REKLAMA

2090726109 views

REKLAMA

2090726255 views

REKLAMA

2090726401 views